Zakończyło się śledztwo w sprawie działalności Mateusza Kijowskiego oraz byłego skarbnika KOD, Piotra C. Były lider Komitetu i naczelny „obrońca demokracji” ma poważne kłopoty. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Kijowski w razie wyroku skazującego może spędzić w zakładzie karnym aż osiem lat.

www.flickr.com/photos/platformaobywatelskarp/

Sprawa zyskała rozgłos w pierwszej połowie 2017 roku, kiedy pozycja Kijowskiego w Komitecie Obrony Demokracji wciąż była jeszcze silna. Lidera KOD prawdopodobnie chciał wykończyć jeden ze współpracowników. Trzeba jednak przyznać, że Kijowski sam dostarczył przeciwko sobie solidną amunicję. W styczniu ubiegłego roku ujawniono faktury wystawione Komitetowi Obrony Demokracji. Było ich sześć, a na każdej widniała taka sama kwota – 15 tys. 190 zł i 50 gr brutto.

 Faktury Kijowski wystawiał w imieniu informatycznej spółki MKM Studio, którą założył razem z żoną Magdaleną. Za ponad 15 tys zł spółka miała obsługiwać domeny, prowadzić hosting strony internetowej, obserwować migrację danych i usług oraz przygotowywać nowe serwisu i opracowywać treść publikacji.Środki przelewane na konto spółki małżeństwa Kijowskich pochodziły z funduszy Komitetu Społecznego KOD oraz z puszek i wpłat internetowych sympatyków. Niepokój działaczy, którzy upublicznili faktury wzbudziło to, że kwoty wypłacane spółce wielokrotnie przekraczały rynkowe ceny takich usług.

Kijowski i Piotr C. uważają, że są niewinni. Były lider KOD wyjaśniał, że miał otrzymywać stałą pensję od zarządu organizacji, wypłacaną w kwocie 10 tys. zł na podstawie faktur za usługi na rzecz Komitetu. Jego wersję potwierdził Piotr C.

Polityk, który jeszcze niedawno uchodził za symbol liberalno-demokratycznego oporu przeciwko rządom PiS, nie pozwolił, aby podczas trwania procesu jego personalia były utajnione.

„Nazywam się Mateusz Kijowski i nie wstydzę się swojej twarzy. Proszę to zapamiętać. Nie życzę sobie, żeby mówić o mnie pierwszą literą nazwiska czy zasłaniać mi na zdjęciach oczy. Wiem, że to dodaje dramatyzmu materiałom i poniekąd uzasadnia brak zaangażowania w dociekanie do prawdy. Ale chociaż tyle możecie zrobić – uszanować moje życzenie w kwestii technicznej. Skoro prawda Was nie interesuje, a autorytetem w kwestii orzekania o winie jest dla Was upolityczniona prokuratura, możecie spełnić chociaż to jedno życzenie już przez Was skazanego” – napisał na Facebooku.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nareszcie wszyscy odetchną z ulgą. Zwłaszcza ci, którzy uwłaszczyli się, pardon, uratowali przed rozgrabieniem majątek RSW Książka- Prasa-Ruch. Za nimi ratujący fabryki przed bankruvtwem, wyprzedane za dwuroczny dochód, po uprzednim zakupie nowoczesnych maszyn z zagranict na wuposażenie. Dalej będą bajdurzyć o ratowaniu tego kraju, konieczności zabrania nędzarzon po komunie jednej trzeciej cudem /przecież wpędzono ich w nędzę/, aby Polska ponownie byla godna obcego kapitalu. Dziś również odsunęli sie od swego lidera współzalożyciele ruchu, ktorym nie przeszkadzał ani lider, ani zbiórki, ani sama umowa. Czy jest ekspertyza o prawomocności tej umowy i realizacji usług? O resztę pytać zarząd, który dziwnie zamilkł. Dla rozjaśnienia umyslów przypomnę, że żadna partia i żaden skarbnik nie poszli siedzieć za wplacanie milionów zbieranych na konta nieprawidlowo założone. Partie ukarano wprawdzie cofnięviem wyborczej dotacji, ale nigdy, przenigdy żaden prokurator nie osmielil sie sprawdzić, na co poszly pieniądze z nieprawego konta.Nie jestem sympatykiem oskarżonego, ale nienawidzę szukania i znajdowania kozla ofiarnego, składanie na niego wszelkich własnych grzechów i wypędzanie na pustynie. Przy czym kozioł miał szansę uniknięcia spotkania z zapryjaźnionym lwem, ale polska sprawiedliwośc , tak dzielnie tropiąca zmarłych, dla przykladu gotowa i jednego żywego sprawnie osądzić.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…