Praktycznie wszystko, co prawica i „patrioci” mówią o uchodźcach, jest kłamstwem. Po raz kolejny dostaliśmy tego dowodny przykład.

Media obiegła nowa informacja dotycząca tragicznych wydarzeń z 22 lipca w Monachium. W centrum handlowym Olympia w stolicy Bawarii 18-latek zastrzelił dziewięć przypadkowych osób, po czym popełnił samobójstwo. Służby niemieckie wciąż prowadzą dochodzenie. Wiadomo jednak, że działanie z pobudek fanatyczno-religijnych zostało przez policję wykluczone.

Polski internet natychmiast potraktował tę tragedię jako powód do kolejnego wzmożenia fali nienawiści przeciw muzułmanom i uchodźcom, podczas gdy fakty, świadczące o fałszu takiej narracji, są na prawicy starannie pomijane.

Amir Najiarzadeh, uchodźca z Afganistanu, który mieszka w Niemczech od ponad trzech lat, pracuje jako ochroniarz w centrum Olympia. W chwili, gdy rozgrywały się tam tragiczne wydarzenia, Amir pomógł ok. 200 osobom ukryć się w podziemiach galerii. Niemieckie media cytują policjantów i przedstawicieli służb specjalnych, którzy jednoznacznie stwierdzają, że Afgańczyk zapewne uratował życie wielu z tych osób.

W rozmowie z dziennikarzami „Deutsche Welle” Amir Najiarzadeh stwierdza, że terroryści „hańbią islam i kraje z których pochodzą”.

– Właściwie nie zrobiłem nic wielkiego. Po prostu zachowałem się po ludzku. Niemiec czy uchodźca – wszyscy są równi. Gdybym mógł, dopadłbym napastnika i odebrał mu broń, ale to było niemożliwe. Natomiast to, co byłem w stanie zrobić, to zapewnić bezpieczeństwo dużej grupie osób. Policja powiedziała nam, że napastnik prawdopodobnie jest w budynku. Zabrałem więc ludzi do piwnicy, dwie kondygnacje niżej. Wśród osób, którzy chciały się schronić w tej części budynku, było kilkoro dzieci bez opieki i kobieta w ciąży. Gdy sprowadziłem ich w bezpieczne miejsce, wróciłem do części handlowej, by upewnić się, że tam też jest bezpiecznie – powiedział Najiarzadeh cytowany przez portal gazeta.pl.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nie widzę, w czym tu problem? Nie słyszałem, by ktokolwiek kwestionował uczciwość, czy nawet niezwykłe poświęcenie zdecydowanej większości wyznawców islamu w ogóle, i imigrantów w szczególności. Ci ostatni to wystraszeni ludzie, którzy jednak w większości uciekają nie tyle przed wojną, co dla polepszenia swojego poziomu życia.
    Nikt nie może jednak zakwestionować także drugiej twarzy imigracji, przed którą niemieckie służby specjalne ostrzegały już przed rokiem: w wielkiej fali uchodźców zakamuflowało się dziesiątki, jeśli nie setki bojowników państwa islamskiego, gotowych siać terror.
    Zresztą nie trzeba nawet wysłanników ISIS. Wystarczy, że jeden wyznawca islamu na sto tysięcy nagle „nawróci się” do źródeł swojej wiary, która przecież nakazuje swoim wyznawcom rozprzestrzenianie wiary, nawet siłą, a zabijanie niewiernych nagradza dodatkowymi dziewicami w raju.

    1. Próżny twój trud Lubat. Nie dotrze. Ale szacun za próby.

    2. @Andy
      A jak myślisz dlaczego nie dotrze?
      Nie dotrze z przyczyn biologicznych czy zawodowych?

      Ja obstawiam to drugie.

    3. @lej Zgadzam się. Ich robotą jest dzielić i ogłupiać . No i to robią. I ktoś jest skłonny za to płacić.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…