Odpowiedź Komisji Nadzoru Finansowego na zapytania Kancelarii Prezydenta w związku z możliwością wdrożenia pomocy frankowiczom nie napawa optymizmem. Każda ze stron przedstawia swoje racje, kompromisu na horyzoncie nie widać.

Czy frankowicze kiedyś odetchną z ulgą? fot. pixabay.com/BITLAKE
Czy frankowicze kiedyś odetchną z ulgą? fot. pixabay.com/BITLAKE

Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała analizę, w której dowodzi, że pomoc frankowiczom wedle reguł opracowanej przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy kosztowałaby sektor bankowy 67 mld zł. KNF przyjęła cztery różne scenariusze – według tego „najtańszego”, banki zapłacą prawie 45 mld, według „najdroższego” – waśnie 67.

„Istnieje grupa banków, dla których ubytek funduszy własnych jest istotny i poziomy funduszy własnych po dokonanej restrukturyzacji kredytów są istotnie niższe od poziomów wymaganych regulacyjnie” – można przeczytać w dokumencie. Komisji nie podoba się niesymetryczne rozłożenie kosztów na bankach. Ponadto „przyjęta przez autorów projektu ustawy koncepcja prowadzi do silnego uprzywilejowania części kredytobiorców (…). głównymi beneficjentami korzyści restrukturyzacji są ci klienci, którzy zaciągnęli kredyty w CHF w latach 2007-2008, a największe koszty z tego tytułu poniosą te banki, które aktywnie udzielały kredytów w szwajcarskiej walucie lub banki, które kupiły inne banki z dużymi portfelami mieszkaniowych kredytów walutowych”.

Kancelaria Prezydenta jest otwarta na uwagi, chce dalej negocjować „priorytet, jakim jest pomoc kredytobiorcom bez naruszenia stabilności sektora bankowego”. Tymczasem stowarzyszenie „Stop bankowemu bezprawiu” zorganizowało konferencję prasową tuż przed wydaniem analizy KNF. – Pytanie brzmi, dlaczego państwo i nadzorca, jakim jest KNF, nie dbają o to, żeby stosunki pomiędzy bankami a obywatelami były równoważne i korzystne dla obu stron – mówił Michał Zenka. – Dla wielu osób będzie już za późno: zostaną ekonomicznie zmiażdżone i wypadną z tego sporu. Przeciąganie sporu jest metodą walki z nami – argumentował, nie bez racji dowodząc, że dla wielu kredytobiorców dalsze spłacanie podwyższonych rat jest niemożliwością.

KNF odcięła się ustami swojego rzecznika od zarzutów podnoszonych przez frankowiczów. Nawet Mateusz Morawiecki krytykuje prezydencką ustawę: – Ten projekt prezydencki gdyby przeszedł, jeżeli prawdą są te pierwotne wyliczenia, z którymi mamy do czynienia, czyli 40 mld straty, byłby dużym zagrożeniem dla sektora.

Czekamy na dalszy rozwój sytuacji, jednak wygląda na to, że pomoc dla frankowiczów obiecana w kampanii wyborczej nie doczeka się fazy realizacji.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…