Pentagon poinformował, że od 2014 roku koalicja antyterrorystyczna pod wodzą USA zabiła w Syrii i Iraku 484 cywilów, z czego 132 w ciągu ostatniego miesiąca.
Według Airwars.org i innych organizacji międzynarodowych te dane są przynajmniej 10 razy zaniżone, w Syrii, Iraku i Libii miały zginąć ponad cztery tysiące ludzi podczas ataków koalicji antyislamskiej. Na początku maja w oficjalnych statystykach liczba ofiar wynosiła 352 Syryjczyków i Irakijczyków.
Koalicja oskarżona jest o obniżenie standardów ochrony cywilów, jednak Pentagon zaprzecza.USA broni się, że w ostatnim miesiącu zintensyfikowano działania wojenne na gęsto zaludnionych terenach miejskich i straty w ludziach były nie do uniknięcia. Prawda jest taka, że administracja Trumpa poluzowała żołnierzom gorsety w stosunku do regulacji wprowadzonych za Obamy.
Airwars informuje, że w wyniku nalotu na jeden budynek w Mosulu 17 marca zginąć mogło 200 cywilów, 21 marca w wyniku pomyłkowego trafienia pociskiem w szkołę w Al-Mansura, na zachód od Rakki życie straciło 30 ofiar, tydzień wcześniej – 50 podczas zbombardowania meczetu. Tylko przez marzec Airwars nazbierała doniesienia o 1000 przypadkowych ofiar, organizacja podkreśliła też, że z rąk żołnierzy koalicji ginie o wiele więcej cywilów niż z rąk Rosjan. Mimo to Pentagon nie lubi rozmawiać o faktycznej liczbie ofiar cywilnych, przyznaje się wyłącznie do 484 przypadków.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
slawa Ukrainie herojom sława!!
TY! putlerowska agenturualna dziwko przestan siac tu kremlowska propagande bo zaraz zamkniemy.
czego jesteś patriota banderowskiego ścierwa ?
„bo zaraz zamkniemy” – zamkniecie swoje parchate pyski