Trójstronna grupa kontaktowa ds. konfliktu w Donbasie omówiła porozumienie o zawieszeniu broni, które miałoby obwiązywać od 1 września – poinformował doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Jurij Tandit.
— Dziś podgrupa humanitarna omówiła wiele zagadnień. Z inicjatywy prezydenta Petra Poroszenki, w obecności przedstawicieli OBWE, poruszono kwestię zawieszenia broni, zwłaszcza dotyczy to 1 września – powiedział telewizji 112 Ukraina Tandit, który przebywa w Mińsku. Według jego słów, ta data została wybrana dlatego, aby „dać dzieciom możliwość rozpoczęcia nauki”.
— Mamy nadzieję, że od 1 września rozpocznie się ten proces. Zobaczyliśmy, że w poszczególnych obszarach obwodów donieckiego i ługańskiego usłyszano nas – powiedział Tandit Wcześniej o tym, że Kijów nalega na wprowadzenie pełnego zawieszenia broni w Donbasie od 1 września poinformowała wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej, przedstawicielka Kijowa w podgrupie humanitarnej Iryna Heraszczenko. Ostatnia runda rozmów grupy kontaktowej, która odbyła się w białoruskiej stolicy na początku sierpnia, nie przyniosła znacznych rezultatów w kwestii dyslokacji sił przy linii podziału. W sumie grupa kontaktowa od września 2014 roku zatwierdziła trzy dokumenty, mające przyczynić się do deeskalacji konfliktu. Jednak i po zatwierdzeniu porozumienia o zawieszeniu broni między stronami dochodzi do wymiany ognia.
To kolejna próba doprowadzenia już nawet nie pokoju a choćby do deeskalacji konfliktu na Ukrainie.
Nie pomagają ani porozumienia czterostronne, z udziałem Rosji, Francji, Niemiec i Ukrainy, nie działa porozumienie Mińsk-1 i obecne Mińsk-2. Codziennie na froncie na wschodzie Ukrainy dochodzi do wymiany ognia i ostrzału miast i wsi, podczas których giną cywilni mieszkańcy tych regionów. W tej sytuacji każdy, nawet najmniejszą inicjatywę, która prowadzi do zawieszenia wymiany ognia jest witana z nadzieją, że może to krok ku trwałemu pokojowi. Ale to nie jest duża nadzieja.