Leszek Balcerowicz po raz kolejny udowodnił, że słabo rozumie współczesny świat.
Balcerowicz to jeden z tych ludzi dysponujących umiejętnością nie przyjmowania do wiadomości niewygodnych dla nich informacji.
Tym razem Leszek Balcerowicz błysnął w TVN, w popularnym programie publicystycznym „Fakty po Faktach”. Poza wieloma innymi, skrajnie neoliberalnymi komentarzami, na uwagę zasługuje pozbawiona głębszej refleksji ocena, z jaką odniósł się on do opublikowanego niedawno raportu międzynarodowej organizacji Oxfam zajmującej się m. in. badaniem poziomu biedy na świecie. Wynika z niego m. in., że połową całego globalnego majątku dysponuje ośmiu facetów. Jest tam też wiele innych frapujących danych.
Co na to „największy polski ekonomista”?
– To prostacka analiza pod publiczkę, emocjonalne brednie. Ci, którzy tak się zajmują bogatymi, żerują na zawiści – wypalił i dodał, że Oxfam fałszywie pomawia bogatych, choć nie wprost, iż to oni są przyczyną rzekomych patologii, które wskazane są w tym raporcie.
– Gdyby tylko im odebrać pieniądze, to nie byłoby biednych, a to nieprawda. Trzeba patrzeć, o ile mniej jest biednych. Jeżeli ktoś troszczy się o ludzi, to troszczy się o biednych. W świecie dzięki globalizacji miliony ludzi wyszło z biedy. To jest najważniejsze. Ci, którzy tak się zajmują bogatymi, to żerują na zawiści. A ci, którzy zajmują się biednymi, to mają współczucie – wyjaśnił były minister finansów i wicepremier.
Argumentacja i styl doprawdy godne mistrza ekonomicznej wiedzy.