Kolejna grupa zawodowa szykuje się do protestów i wykrzyczenia swojej złości z powodu niskich zarobków. 13 listopada ogólnopolski protest zaplanowali pracownicy administracyjni prokuratur i sądów.

Gmach Sądu Najwyższego/wikimedia commons

80 proc. osób zatrudnionych na stanowiskach administracyjnych w prokuraturze i sądach zarabia mniej niż dwa tysiące złotych netto – podkreślają Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP oraz Solidarność Pracowników Sądownictwa. Chodzi o 35 tys. urzędników.

Wiceprzewodnicząca pierwszej z wymienionych organizacji Barbara Chrobak stwierdziła, że to niegodna płaca. Dodała, że opinia publiczna jest wprowadzana w błąd informacjami, jakoby każda osoba zatrudniona w prokuraturze czy sądzie zarabiała w granicach 4 tys. złotych. Tymczasem rzeczywistość jest o wiele bardziej bolesna, a w dodatku płace od trzech lat są praktycznie zamrożone. Nic dziwnego, że coraz więcej szuka innego zajęcia, zwłaszcza, że do skromnej pensji zgodnie z prawem nie mogą dorabiać bez akceptacji przełożonych. A ci często odrzucają wnioski, bo wychodzą z założenia, że szereg prac nie licuje z powagą pracownika wymiaru sprawiedliwości. W ciągu ostatnich trzech lat 17 tys. urzędników, asystentów sędziów i pracowników obsługi odeszło z pracy.

Postulaty są, w przeliczeniu na każdego pracownika, bardzo skromne: przeciętnie związki starają się o podwyżkę ok. 100 zł brutto miesięcznie. – Jednak dla pracowników zarabiających na poziomie płacy minimalnej, którzy są zmuszeni korzystać z opieki społecznej, nawet taka kwota ma ogromne znaczenie – podkreśla w rozmowie z Onetem Edyta Odyjas, szefująca Solidarności Pracowników Sądownictwa. Tymczasem dotychczasowe decyzje rządu w sprawie płac tych urzędników mogą budzić tylko rozczarowanie: o ile Ministerstwo Sprawiedliwości chciałoby zwiększyć fundusz na wynagrodzenia, to Ministerstwo Finansów nie zamierza „przyklepać” tych planów.

Pikieta pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie ma tylko zapoczątkować akcję protestacyjną. Pracownicy, którzy nie dotrą do Warszawy, będą pikietować tam, gdzie są zatrudnieni. Związki namawiają również, by w tym dniu wziąć urlop na żądanie i oddać krew.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…