Kolejny atak na Homokomando. Młodzież Wszechpolska we Wrocławiu zakłóciła trening, padły wyzwiska

Homokomando/Facebook

W zeszłym tygodniu grupka sportowców z Homokomando w Gdańsku została zaatakowana. Dwie osoby, które wdały się w przepychanki słowne z napastnikami, zostały pobite. Wczoraj wieczorem sytuacja powtórzyła się we Wrocławiu.

Po nieprzyjemnych wydarzeniach na treningu sportowej grupy Homokomando w Gdańskim parku, gdzie duża grupa napastników zaatakowała sportowców, w kilku miastach w Polsce odbyły się wczoraj treningi solidarnościowe. Społeczność LGBT nie zamierza dać się zastraszyć – mówił w zeszłym tygodniu pomysłodawca i założyciel Homokomando Linus Lewandowski.

24 marca w Krakowie zebrało się aż 50 osób, mniejsze wydarzenia zorganizowały Katowice, Warszawa, Bartoszyce, Łódź, Poznań i Toruń, Bruksela, Los Angeles, a także Wrocław, gdzie niestety znowu doszło do przerwania treningu przez agresywnych napastników.

Sprawcami jest wrocławska Młodzież Wszechpolska, która nawet pochwaliła się swoim wyczynem na Facebooku. Kilkanaście osób zakłóciło i obrzuciło wyzwiskami trenujących, zmuszając do przerwania treningu i opuszczenia parku. Napastnicy krzyczeli homofobiczne hasła, w tym „zakaz pedałowania”. Na szczęście tym razem nie doszło do pobicia, ale atmosfera strachu i prześladowań trwa.

Sprawa została zgłoszona na policję. Po wydarzeniach w Gdańsku, policja nadal nie ustaliła sprawców napaści, jednak w tym przypadku może być łatwiej, ponieważ na profilu wrocławskiej Młodzieży Wszechpolskiej zostało zamieszczone zdjęcie homofobicznej ekipy, z zasłoniętymi twarzami.

Młodzież Wszechpolska to skrajnie prawicowa bojówka, która na sztandarach nosi Boga, honor i ojczyznę. Bronią kościoła katolickiego przed wyimaginowanymi wrogami i prześladują mniejszości seksualne. Dziś szef MW, Robert Bąkiewicz zauważył kolejny, obok „homo lobby” spisek, z którym należy walczyć. Doszukał się bowiem korelacji między pandemią Covid i wynikającym z niej lockdownem, a prześladowaniem chrześcijan w Polsce.