Podczas niedzielnej debaty prezydenckiej wyszło na jaw, że Andrzej Duda od 9 lat zajmuje etat na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kandydat PiS z krótkimi przerwami przebywa na bezpłatnym urlopie.

Andrzej Duda podczas wiecu wyborczego/facebook.com/andrzejduda
Andrzej Duda podczas wiecu wyborczego/facebook.com/andrzejduda

Jako pierwszy informację ujawnił Bronisław Komorowski, który w trakcie telewizyjnego starcia obu polityków zarzucił rywalowi blokowanie dostępu do kariery młodym naukowcom. Sprawę zbadał reporter RMF FM. Okazało się, że istotnie – Andrzej Duda od 2006 roku jest nieaktywnym asystentem Katedry Prawa Administracyjnego UJ.

Duda skorzystał ze specjalnego prawa obligującego uczelnie są do przyznania bezpłatnego, bezterminowego urlopu pracownikom naukowym, którzy uzyskali mandat posła, europosła bądź senatora. Pracę na uniwersytecie zawiesił w sierpniu 2006 roku, kiedy na wniosek ministra Zbigniewa Ziobry został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Następnie był zatrudniony na posadzie podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta. Na uczelnię wrócił we wrześniu 2010 roku, po tym jak Bronisław Komorowski pokonał prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Karierę naukową kontynuował jednak tylko do listopada 2011 roku, gdy został wybrany posłem swojej partii z regionu krakowskiego. Od tego momentu Duda błyszczy na salonach politycznych, a jego etat pozostaje zamrożony. Gdyby kandydat na prezydenta ostatecznie zrezygnował z pracy na uczelni, wówczas uniwersytet mógłby zatrudnić na jego miejsce osobę na podstawie stałej umowy. Obecna sytuacja zmusza dziekana do znajdowania mu zastępców na umowę-zlecenie. Kierownik katedry, prof. Jan Zimmerman przyznaje, że jest to sytuacja kłopotliwa dla uczelni.

Blokowanie etatów na uniwersytetach jest niestety powszechną praktyką wśród polskich polityków. Swoją pracę dydaktyka na Uniwersytecie Warszawskim zawiesił m.in. jeden z głównych współpracowników Bronisława Komorowskiego – Tomasz Nałęcz. Rektorzy są bezradni, ponieważ nie mają możliwości odmowy udzielenia urlopu i postawienia pracownikowi ultimatum: nauka czy polityka? Urlop może zostać w każdej chwili przerwany, co równa się niepewności jutra dla wykładowcy zatrudnionego na zastępstwo.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Rząd zrzuca maskę

Dzisiejszy dzień przejdzie do historii jako symbol kolejnej niedotrzymanych obietnic przed…