Site icon Portal informacyjny STRAJK

Kompromitacja ministra energii przed szczytem klimatycznym. Zapłaci za to dymisją?

youtube.com

Dwa tygodnie przez startem światowego szczytu klimatycznego ONZ członek polskiego rządu dokonał spektakularnej kompromitacji. Resort Krzysztofa Tchórzewskiego wydał stanowisko, w którym zapewnia, że za walkę z zanieczyszczeniem powietrza zamierza prowadzić poprzez rozwój rolnictwa, leśnictwa i żyznych gleb.

Serwis Climate Home News z niedowierzaniem odnotował dokument wydany przez polskie ministerstwo energii. Serwis określa je jako „niewiarygodne” i unaoczniające niespójności na poziomie polityki ekologicznej w ramach polskiego obozu władzy w przeddzień najważniejszej konferencji klimatycznej na świecie.  Zdaniem serwisu jedyną możliwością wyjścia z twarzą z tej sytuacji byłaby dymisja ministra.

Co dokładnie zawiera datowane na 13 listopada stanowisko? Jest to deklaracja walki o poprawę jakości powietrza i powstrzymanie negatywnych zmian klimatycznych przy równoczesnej obronie węgla niczym niepodległości. Resort żywi przekonanie, że to od czarnego kruszcu zależy bezpieczeństwo energetyczne Polski.

Minister Energii Krzysztof Tchórzewski / wikipedia commons

Polska, według Tchórzewskiego i jego ludzi ma zachować miks energetyczny w którym 80 proc. wytwarzanej energii pochodzi z węgla. Czy kultywując tak archaiczny model można w ogóle mówić o walce ze zmianami klimatycznymi? Eksperci są zgodni, że nie. Minister jednak wie swoje.  Jego zdaniem wystarczy wspierać „pochłanianie gazów cieplarnianych przez gleby rolne, leśne, lasy i torfowiska”. Do tego resort zamierza postawić w charakterze dodatkowym energetykę odnawialną i przemysł bezemisyjny, jednak nie pozostawia złudzeń, że odejście od węgla jest w ogóle planowane. Ministerstwo energii uważa, że sektor elektroenergetyczny winien być zmieniany „ewolucyjnie”. Innymi słowy – nie ma powodów do pośpiechu, mimo, że Polska ma obecnie najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie.

Stanowisko wywołało oburzenie w samym kręgu władzy. Ministerstwo Środowiska, odpowiedzialne za organizacje COP24 oświadczyło, że komunikat resortu energii „nie reprezentuje podejścia polskiego rządu. Jak informuje portal momey.pl, to najwyraźniej kolejna odsłona „wojny o smog” w rządzie. Z jednej strony premier i Jadwiga Emilewicz wespół z Henrykiem Kowalczykiem firmują programy niskoemisyjnego transportu, dopłat do wymiany pieców czy wreszcie rozwój elektromobilności. Z drugiej natomiast minister Tchórzewski nie jest w stanie od niemal dwóch lat przygotować skutecznego prawa, które całkowicie i skutecznie wyeliminowałoby z obrotu paliwa najniższej jakości.

Według serwisu Climate Home News minister Tchórzewski jest obecnie „pewniakiem do zwolnienia”.

Exit mobile version