Beata Szydło, chociaż była powszechnie lubiana przez wyborców PiS, nie będzie już szefową polskiego rządu. Nowym premierem będzie Mateusz Morawiecki.

Mateusz Morawiecki, fot flickr.com/ Kancelaria Premiera

Beata Szydło złożyła dymisję na ręce komitetu politycznego PiS. Rezygnacja została zaakceptowana, a na miejsce odchodzącej polityk zasugerowano Mateusza Morawieckiego. To kolejny krok w oszałamiającej politycznej karierze działacza, który przez osiem lat przed wyborczym sukcesem prawicy był dyrektorem Banku Zachodniego WBK i kompletnie nie pasował do prosocjalnego wizerunku partii. Kojarzył się raczej z samowolą banków i wyzyskiem. Jego obecność w gabinecie miała uspokajać inwestorów i wielki biznes. Można powiedzieć, że to zadanie Morawiecki raczej spełnił. Warto przypomnieć choćby jego nadzwyczajny entuzjazm po tym, gdy udało mu się, dzięki udzieleniu „konkurencyjnego grantu”, sprowadzić do Polski centrum operacyjne JP Morgan. Doszło wtedy, jak powiedział, do „ubogacenia naszej biznesowej ziemi”.

Morawiecki jednak systematycznie budował zaplecze polityczne, nawiązywał korzystne alianse wewnątrz PiS, zbudował świetne relacje z wicepremierami Jarosławem Gowinem i Piotrem Glińskim. Wreszcie przekonał Jarosława Kaczyńskiego, że jest prawdziwym gospodarczym wizjonerem, chociaż jego pomysły, jak np. zamienienie całej Polski w specjalną strefę ekonomiczną, są w rzeczywistości bardziej niż wątpliwe. Prezesowi podoba się również jego chętnie podkreślany antykomunizm (ostatnio w postaci mrzonek o burzeniu Pałacu Kultury i Nauki).

Komentatorzy zdążyli już zauważyć, że szefowa rządu, jeszcze niedawno okrzykiwana „jedną z najbardziej wpływowych kobiet na świecie” czy dzielną obrończynią Polski przed elitami z Brukseli, odchodziła ze stanowiska zgodnie z wolą partii, w żenujących okolicznościach. – Chyba żaden premier nie stracił urzędu tak niegodnie jak Beata Szydło . Ale też żaden aż tak niegodnie tego urzędu nie piastował – skomentowała na Twitterze Barbara Nowacka.

Na najwyższym szczeblu PiS nie wzięto nawet pod uwagę tego, że część sympatyków tej partii zaczęła organizować w mediach społecznościowych kampanię poparcia dla pani premier. Części elektoratu trzeba będzie przeprowadzoną zmianę wytłumaczyć, tym bardziej, że zmiana to wizerunkowo radykalna.

Beata Szydło zdaje się spokojnie godzić z odsunięciem. Wczoraj powiedziała w „Radiu Maryja”, że zmiany są rzeczą normalną. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek zasugerowała, że Szydło nie zniknie całkiem ze sceny politycznej, tylko zostanie w zrekonstruowanym rządzie wicepremierem.

Zaprzysiężenie Morawieckiego, według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej, nastąpi już we wtorek. Dalszy ciąg zmian personalnych w gabinecie – już w nowym roku kalendarzowym.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nowacka to chyba nie pamięta Belki. Jedynego premiera na świecie w opozycji do własnego rządu.

  2. Wujek Adolf też miał gębę pełna frazesów o spocjalności i narodzie, a nabijał kabzę kapitalistycznym krwiopijcom. Taki wsiowy hitlerek.

  3. Akurat Nowacka jest ostatnią bodaj osobą mającą prawo sadzić aroganckie teksty o ”godności” i jej domniemanym braku – cała reszta z grubsza się zgadza, niestety.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…