Szef południowokoreańskiej policji, Kang Sin-myeong zapowiedział 8 grudnia szturm na buddyjską świątynię, w której od 16 listopada ukrywa się Han Sang-gyun – przewodniczący Koreańskiej Konfederacji Związków Zawodowych (KCTU).

Związkowiec schronił się w świątyni w centrum Seulu po tym, jak policja wystawiła za nim list gończy. Han jest oskarżony o organizowanie antyrządowych protestów, które zakończyły się zamieszkami i walkami ulicznymi. 14 listopada w stolicy Korei odbyła się demonstracja przeciwko rządowym planom deregulacji prawa pracy oraz podpisania Partnerstwa Transpacyficznego (TPP – umowy handlowo-inwestycyjnej  pomiędzy USA a jedenastoma państwami regionu Azji i Pacyfiku ). W demonstracji wzięło udział 60 tys. osób i był to największy protest uliczny w Korei Południowej od wielu lat. Na skutek starć z policją 10 demonstrantów zostało rannych; 51 osób aresztowano.

Han Sang-gyun zapowiedział wczoraj, że nie opuści świątyni, dopóki projektowana reforma prawa pracy nie zostanie wycofana ze Zgromadzenia Narodowego. Szef policji określił jego zachowanie jako „naigrywanie się z władz publicznych” i dał liderowi KCTU 24 godziny na oddanie się w ręce policji – w przeciwnym wypadku „rozważy sięgnięcie po inne środki”.

Rządząca samodzielnie Koreą Południową konserwatywno-liberalna partia Saenuri zapowiedziała w tym roku pakiet reform obejmujący m.in.: liberalizację przepisów o zwolnieniach, ułatwienia w korzystaniu przez pracodawców z agencji pracy tymczasowej i innych form elastycznego zatrudnienia oraz uelastycznienie płac. Portal Foreign Policy In Focus określa tę reformę jako „zwiększającą elastyczność rynku pracy w stopniu nie znanym od lat 90.”, kiedy to Korea Południowa wdrożyła plany dostosowania strukturalnego narzucone przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Rząd przedstawia radykalne plany zmian w prawie pracy jako konieczny element przygotowania do liberalizacji handlu w ramach porozumienia TPP. Reformy budzą sprzeciw związków zawodowych, organizacji rolniczych i organizacji społecznych.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…