Północnokoreańska agencja prasowa KCNA opublikowała dziś raport o przestrzeganiu praw człowieka w Stanach Zjednoczonych, „Białą księgę”, która ma być odpowiedzią na amerykańskie raporty na temat praw człowieka na świecie i w Korei Północnej. USA nie szczędzą w nich starań, by zohydzić w nich KRLD wszelkimi sposobami i zdehumanizować obywateli Północnej Korei.
„Stany Zjednoczone, <<strażnicy demokracji>> i <<mistrzowie praw człowieka>> robią co mogą, by świat uwierzył w ich oszustwa na temat praw człowieka, ale nigdy nie uda się im ukryć swej prawdziwej tożsamości jawnych gwałcicieli praw człowieka”, głosi tekst „Księgi”.
„Dyskryminacja rasowa i mizantropia stały się ciężkimi chorobami amerykańskiego systemu społecznego. Od momentu dojścia do władzy Trumpa jest coraz gorzej” – pisze agencja wspominając m. in. gwałtowne manifestacje w Charlotteville w zeszłym roku.
Amerykanie z klasy robotniczej „wiszą nad otchłanią koszmaru”, pozbawieni pracy i mieszkań, skonfrontowani z astronomicznymi kosztami ochrony zdrowia, podczas gdy wielu wysokich reprezentantów administracji Trumpa to „miliarderzy z holdingów finansowych”.
„Antyludowa polityka prowadzona otwarcie przez administrację Trumpa od roku służy bez wyjątku interesom garstki najbogatszych” – dodają Koreańczycy z Północy.
Według Stanów Zjednoczonych, w Korei Północnej jest 120 tys. więźniów politycznych trzymanych w obozach podobnych do gułagu. Pjongjang, który traktuje doniesienia amerykańskie jako „kłamstwa”, zwraca uwagę, że w prywatnych więzieniach amerykańskich przebywa obecnie ponad siedem milionów ludzi.
„Żaden inny kraj na świecie nie ma tak wielkiej populacji więziennej, jak Stany Zjednoczone. Dziś liczba więźniów przekracza znacznie liczbę wszystkich więźniów w Rosji i Chinach razem wziętych” – podaje północnokoreański raport.