Zastępca ambasadora Korei Północnej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych Kim In Ryong ostrzegł, że sytuacja na półwyspie jest krytyczna i w każdej chwili może wybuchnąć wojna atomowa. Jednak Agencja Bloomberg uspokaja: to nadal polityka odstraszania.

fot. Flickr.com

Skąd ostrzeżenia Pjongjangu? Koreańczyków z Północy najprawdopodobniej rozsierdziły wspólne, „prowokacyjne” manewry morskie USA i Korei Południowej u wybrzeży półwyspu. Bierze w nich udział w sumie 40 okrętów, w tym lotniskowiec USS Ronald Reagan. Rzecznik armii Korei Południowej Dzang Wuk powiedział mediom, że celem owych manewrów jest „przećwiczenie reakcji na ewentualne prowokacje Korei Północnej na morzu, a także poprawa zdolności operacyjnych sił sojuszniczych”.

Gdy manewry się rozpoczęły, dyplomata Pjongjangu zaczął sypać oskarżeniami – między innymi o to, że USA prowadzą tajną operację, mającą na celu usunięcie przywódcy Północy Kim Dzong Una. Oświadczył, że sytuacja na półwyspie jest krytyczna, a do kryzysu nuklearnego doprowadziły nieodpowiedzialne działania Waszyngtonu. W związku z tym wojna wybuchnąć może w każdej chwili – Korea Płn. ma bowiem arsenał broni jądrowej, „w której zasięgu znajduje się cały teren USA”. „Dopóki żaden inny kraj nie będzie uczestniczył w amerykańskich działaniach wojennych przeciwko nam, nie mamy zamiaru używać wobec niego broni nuklearnej ani grozić jej użyciem” – zaznaczył jednocześnie Kim In Ryong.

Słowa Kim In Ryonga skomentował dla agencji Bloomberga Bruce Bennett, ekspert ds. obronności w Rand Corporation. – To blefowanie i ponowna próba zniechęcenia Korei Południowej i USA od działań na półwyspie. Przedstawiciele reżimu są zszokowani, bo do tej pory tylko oni używali skrajnych sformułowań, a teraz robią to też Amerykanie – stwierdził, mając na myśli ostatnie słowa sekretarza Rexa Tillersona dla CNN o tym, że „z związku z napięciem i zagrożeniem związanym z Koreą Północną wysiłki dyplomatyczne będą kontynuowane aż spadnie pierwsza bomba”.

Korea Kima przeprowadziła w lipcu 2017 dwie próby z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi, a we wrześniu szóstą już próbę nuklearną. Ameryka Trumpa praktycznie od początku roku prowadzi wspólnie z Koreą Południową cykl manewrów z udziałem broni jądrowych.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jezus zapowiedział: „Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec!” (Mateusza 24:6). Do Armagedonu rzeczywiście jest jeszcze daleko. Trzecia wojna światowa też nam obecnie nie grozi. Kiedy i jak to się stanie? Przypomnę tu fragment starożytnej wizji: „I powróci [król północy] do ziemi swej z dobrami ruchomymi wielkimi [1945. Ten szczegół wskazywał, że Hitler zaatakuje także ZSRR i będzie walczył aż do gorzkiego końca. Na początku nic nie wskazywało na takie zakończenie wojny], a serce jego przeciw przymierzu świętemu [wrogość wobec chrześcijan. W ZSRR wprowadzono wówczas ateizm państwowy i wierzących represjonowano], i będzie działał [oznacza to aktywność na arenie międzynarodowej], i zawróci do ziemi swej [1991-1993. Rozpad ZSRR i Układu Warszawskiego, wojska rosyjskie powróciły do kraju]. W czasie wyznaczonym powróci z powrotem [to oznacza tu także rozpad UE i NATO]. I wkroczy na południe [to może być związane z odmrożeniem konfliktu pomiędzy Gruzją i jej zbuntowanymi regionami. Rosja byłaby wówczas zmuszona do kolejnej interwencji], ale nie będzie jak wcześniej [2008 – Gruzja], lub jak później [Ukraina], gdyż ruszą przeciw niemu mieszkańcy wybrzeży Kittim [Amerykanie] i będzie utrapiony i zawróci” (Daniela 11:28-30a).

    Poprzednie wojny światowe rozpoczynały się konfliktami między państwami. Tym razem, według słów Jezusa, będzie inaczej. Zacznie się od konfliktu w ramach jednego państwa: „Powstanie bowiem naród przeciw narodowi”, podobnie jak w 2008 w Gruzji (Mateusza 24:7). Wówczas Rosja znów pośpieszy na pomoc swoim sojusznikom. Jednak tym razem (będzie to już po powrocie Rosji) Amerykanie także nie opuszczą swoich sojuszników i niespodziewanie zaatakują.

    Mojżesz pisał: „I okręty od strony Kittim [US Navy] i utrapią Aszszura [Rosję] i utrapią Ebera [pozostałych przeciwników, w tym Iran i Chiny] i również to [na] zawsze będzie zniszczone” (Liczb 24:24). To będzie misja samobójcza. Ta armada po wystrzeleniu rakiet z głowicami jądrowymi, nie powróci już do domu. Druga strona także użyje „wielkiego miecza” (Apokalipsa 6:4). To będzie wzajemna rzeź. Nie będzie to Armagedon, lecz jak stwierdził Jezus: „początek bólów porodowych” (Mateusza 24:7,8).

    W roku 1882 Wielka Brytania rozciągnęła wpływy na Egipt i przejęła rolę „króla południa”. Mniej więcej w tym samym czasie Rosja zajęła pozycję „króla północy”, rozciągając wpływy na terytoria, które wcześniej należały do Seleukosa I (Daniela 11:27).

    Wszystkie szczegóły tej wizji wypełniają się od czasów starożytnej Persji w porządku chronologicznym. Wizja ta jest różnie komentowana. Jak widać, zawiera wiele szczegółów, dlatego osoba wnikliwa jest w stanie dostrzec każdy błąd, lub sofistykę (Daniela 12:10).

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…