Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki ogłosili, iż powstał plan wsparcia polskiej gospodarki na czas epidemii. Pakiet rozwiązań ma być wart 212 mld złotych. Rządzący zapewniali, że koszty kryzysu wywołanego epidemią solidarnie poniosą wszyscy: biznes, pracownicy i państwo. – Chodzi o to, aby ochronić przedsiębiorców, ochronić pracowników, ochronić rodziny – mówił Andrzej Duda.

Złożony z pięciu filarów program, nazwany Tarczą Antykryzysową, został zaprezentowany przez głowę państwa i szefa rządu podczas wspólnej konferencji prasowej. Na konkretne ustawy ma zostać przełożony jeszcze w tym tygodniu.

W pierwszym filarze programu zawarte zostały rozwiązania, które mają uspokoić pracowników oraz dać szansę przetrwania drobnym i średnim przedsiębiorstwom.

– Będzie państwo mogło pokrywać 40 proc. wynagrodzenia do wysokości wynagrodzenia średniego w gospodarce krajowej. Drugie 40 proc. – minimum – pokrywa pracodawca. Kilka milionów ludzi będzie bezpieczniejsze na rynku pracy – oznajmił Mateusz Morawiecki. Rozwiązania mają dotyczyć podmiotów, które udowodnią, iż poniosły wskutek epidemii realne straty. W przypadku osób samozatrudnionych, które straciły zlecenia, a także pracujących na umowach zlecenie i o dzieło państwo może wziąć na siebie wypłacenie nawet 80 proc. wynagrodzeń.

Również w pierwszym filarze zapisano możliwość przedłużonego wypłacania dodatku opiekuńczego dla rodziców i opiekunów najmłodszych dzieci. To jednak uzależnione jest od decyzji w sprawie dalszego zamknięcia szkół i przedszkoli. Na wczorajszej konferencji prasowej szef MEN Dariusz Piontkowski sugerował, że placówki oświatowe mogą być nieczynne nawet do Wielkanocy.

Andrzej Duda stwierdził, że już zostało wypracowane porozumienie z sektorem bankowym, na mocy którego będzie możliwe odroczenie spłat rat kredytów. Premier zasugerował, że być może podobne odroczenia będą możliwe również w odniesieniu do płatności za podstawowe usługi komunalne, jednak wymaga to dalszych rozmów.

Padła również poważna deklaracja w zakresie walki ze spekulacją i sztucznym podnoszeniem cen: – Chcemy walczyć z sytuacją, w której ceny w sklepach są czasem kilkukrotnie wyższe niż kilka dni temu. To żerowanie na obecnej pandemii. UOKiK i inne urzędy regulujące ceny będą czuwały właściwie nad rynkiem od strony cen – oznajmił Mateusz Morawiecki.

Cały drugi filar stanowić mają rozwiązania dla przedsiębiorców. – Są tu gwarancje kredytowe, zapewnienie płynności i mikropożyczki do wysokości 5 tys. zł oraz leasing operacyjny dla sektora transportowego – zaznaczył.

W ramach filaru trzeciego państwo wreszcie zainwestuje w służbę zdrowia, o co tak walczyli w poprzednich latach jej pracownicy. 7,5 mld zł ma zostać przeznaczonych na organizację szpitali zakaźnych, materiałów ochronnych, niezbędnego sprzętu i aparatury medycznej, ale nie tylko. Epidemia ma stać się pretekstem do modernizacji całej infrastruktury medycznej i służby zdrowia.

Filar czwarty to rozwiązania zapewniające płynność banków, gwarantujące bezpieczeństwo depozytów.

W piątym wreszcie filarze rząd Morawieckiego zapowiada wielkie inwestycje publiczne. – Chcemy zapewnić klasyczny impuls inwestycyjny po stronie państwa – powiedział Morawiecki. Fundusz inwestycyjny w wysokości 30 mld złotych ma zostać spożytkowany na modernizację szkół, inwestycje drogowe i kolejowe, cyfryzację i transformację energetyczną.

Podczas konferencji prezydent Andrzej Duda wspomniał również o pomocy, jaką zaoferowały Polsce Chiny. W rozmowie między ambasadorem ChRL w Warszawie i ministrem Jackiem Czaputowiczem padła deklaracja bezpłatnego przekazania Polsce 10 tys. testów na koronawirusa oraz kilkudziesięciu tysięcy środków ochrony osobistej na potrzeby pracowników służby zdrowia. Andrzej Duda dodał, że będzie starał się o to, by Chiny sprzedały Polsce jeszcze więcej takich produktów.

– Tarcza antykryzysowa ma na celu danie Polakom nadziei, że będzie lepiej – podsumował Mateusz Morawiecki. Przekonywał, że Polska jako jedna z pierwszych przygotowała kompleks odpowiedzi na kryzys gospodarczy. Wartość całej Tarczy Antykryzysowej oszacował na 212 mld zł.

Przyznał jednak, że gospodarcze położenie Polski uzależnione jest od rozwoju epidemii w Europie i na świecie. Dobrych wiadomości od epidemiologów, zauważył, można spodziewać się za kilka tygodni.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jeśli Pinokio coś obiecuje, to znaczy, że obiecuje. A jeśli coś da, to nie ze swoich, a z naszych, i nie nam, a swoim. Czego można oczekiwać od bangstera?
    I nie „głowa państwa”, bo akurat głowa państwa schowała się ze strachu w mysiej dziurze i wystaje z niej co najwyżej rzyć państwa.

  2. Tego typu zawirowania pokazują, że sektor prywatny jest pasożytem żerującym na państwie.

  3. Pan przedsiębiorca który dziś zawodzi i skamle o państwowe pieniądze, 10 lat temu wyrzucał ludzi z pracy, mówiąc: „mam dziesięciu za bramą na twoje miejsce”. I jak kogoś z nich przyjmował, to „na działalność” albo na czarno. Przez cały czas żądał niższych podatków, większych możliwości odpisywania „na firmę”, tańszych kredytów, „TANIEGO PAŃSTWA”. Wtórował mu dziennikarz i publicysta, nowoczesny i postępowy, w każdym tekście i artykule piszący: „a bo na Zachodzie to jest inaczej…”. Doradzał dziennikarzowi „ekspert ekonomiczny” a tak naprawdę lobbysta pana przedsiębiorcy, który wciąż pouczał roszczeniowych nierobów, niereformowalnych homosowietikusów, nieudacznych roboli o tym, dlaczego nigdy nie będa klasą średnią bo boją się wziąć sprawy w swoje ręce. Wtórował im ksiądz, biskup, który mówił: bogaćcie się, czyńcie sobie Ziemię poddaną-tylko dejcie na tacę, to wam grzechy odpuszczę, takie grzechy jak wyrzucanie na bruk z domów, z pracy, kradzież składek, „waloryzacja” emerytur, zabieranie rent inwalidom, obcinanie zasiłków samotnym matkom, zamykanie linii autobusowych i kolejowych. Popierał ich polityk partii „lewicowej”, „prawicowej”, „ludowej”,”obywatelskiej”, „progresywnej”, „proeuropejskiej”, z mordą pełną frazesów o wolności, samorządności, przyjazności, prawie i sprawiedliwości. Tylko poczekaj obywatelu, zaufaj, jeszcze tylko jedna kadencja-góra dwie, jeszcze kilka latek, już zaraz, za chwilę…tylko zagłosuj i daj. I nie pytaj.
    A teraz?
    TERAZ JEST DOKŁADNIE TAK SAMO i będzie tak samo, jak przejdzie ta „epidemia” której tak naprawdę nie ma. Ale jest strach i zarządzanie nim, panika, histeria, propaganda i żądania wsparcia dla „przedsiębiorców”. A kiedy przejdzie to będzie znowu słychać od Bałtyku do Tatr:” mam dziesięciu takich jak ty, za bramą,na twoje miejsce, więc albo robisz za mniej albo spier…”…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…