Według analityków Centre For Aviation (CAPA) do maja tego roku większość linii lotniczych zbankrutuje. Ale to będzie dopiero początek. Jeśli państwa, po opanowaniu pandemii, nie zaczną ze sobą współpracować zamiast rywalizować, dojdzie do katastrofy na gigantyczną skalę.

Pandemia koronawirusa doprowadziła do zawieszenia znacznej ilości lotów. Wiele państw zamknęło swoje granice. Część lotów odbywa się nadal, ale samoloty mają bardzo niskie obłożenie. W tej sytuacji coraz więcej linii znajduje się na skraju rentowności. I nie przetrwa pandemii, gdyż na jej szybkie ustąpienie się nie zanosi.

Co po koronawirusie? Analitycy CAPA obawiają się, że w procesie odbudowy upadającego systemu linii lotniczych zwyciężą interesy własne poszczególnych państw. Gdyby taki scenariusz się spełnił, nie będzie to korzystne dla globalnej komunikacji i handlu.

O tym, jak ważne jest lotnictwo dla utrzymania pokoju i dobrobytu na świecie świadczy fakt, że jeszcze w 1944 roku, a więc w trakcie trwania II wojny światowej, rządy aliantów zebrały się w celu ustanowienia wielostronnych ram dla powojennego lotnictwa. Efektem tych rozmów było powstanie w 1947 roku Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ang. International Civil Aviation Organization, ICAO) zajmującej się opracowywaniem i wdrażaniem międzynarodowych przepisów regulujących bezpieczeństwo międzynarodowej żeglugi powietrznej oraz wspieraniem rozwoju transportu lotniczego w celu zapewnienia bezpiecznego i uporządkowanego rozwoju.

O ile udało się opracować światowy system bezpieczeństwa, o tyle, jeśli chodzi o same linie lotnicze, rządy państw nadal stosują zasady protekcjonizmu. W efekcie linie lotnicze nie mogą współpracować ze sobą ponad podziałami państwowymi. Skutkiem tego jest rozdrobnienie i minimalna rentowność branży oraz jej wyjątkowa podatność na kryzysy, zarówno długotrwałe jak i nawet krótkotrwałe.

Według ekspertów CAPA wiele wskazuje na to, że obecny kryzys w lotnictwie rządy państw również będą chciały rozwiązywać metodami protekcjonistycznymi. Zatem, zamiast jednolitych międzynarodowych rozwiązań, będą wdrażane fragmentaryczne rozwiązania narodowe, które szybko okażą się półśrodkami. Ratowanie wybranych krajowych linii lotniczych kosztem linii z innych państw pogłębi tylko ogólny kryzys.

W takim modelu przetrwają oczywiście najwięksi, mający wsparcie rządów bogatych państw, a więc chińskie i amerykańskie linie lotnicze. Przetrwa również kilka największych linii europejskich oraz przewoźnicy z Zatoki Perskiej, którzy będą wspierani przez swoich bogatych właścicieli.

Tyle tylko, że przetrwanie najsilniejszych graczy, kosztem tysięcy mniejszych linii, miałoby katastrofalne skutki dla całego łańcucha dostaw w dziedzinie lotnictwa, producentów samolotów i przemysłu lotniczego, leasingodawców i firm finansowych. Zbankrutuje wiele branż pokrewnych. Upadek wielu połączeń lotniczych nie pozwoliłby się odbudować przemysłowi turystycznemu i podróżniczemu, który zapewnia setki milionów miejsc pracy na całym świecie i jest gwarantem globalnej działalności gospodarczej. Innymi słowy świat po koronawirusowej katastrofie, ogarnięty nacjonalistyczną rywalizacją w dziedzinie lotnictwa, zapadałby się jeszcze bardziej.

Zdaniem CAPA konieczne jest aby światowe organizacje lotnicze, takie jak ICAO, UE, IATA, a także regionalne stowarzyszenia lotnicze, rozpoczęły dialog na rzecz współpracy i ustanowienia systemu XXI wieku, który rzeczywiście zaspokoi potrzeby społeczne i gospodarcze świata. „Ostatnią rzeczą, jakiej świat potrzebuje po koronawirusie, jest nacjonalistyczna konfrontacja aeropolityczna” – twierdzą analitycy organizacji.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jeszcze niedawno było podnoszone, że lotnictwo to niepotrzebny ślad węglowy. Teraz gdy naprawdę może ono zostać ograniczone o połowę albo i więcej – płacz. Nosz kurde, zdecydujta się! Likwidować lotnictwo liniowe czy nie?

    1. Zauważ droga Jaa, że pismaki wszelkich opcji gonią w piętkę — ZAMYKAĆ WSZYSTKO!!! NIE ZAMYKAĆ BO ZDECHNIEMY Z GŁODU!!!! itp……..
      One (redaktorstwo wszelkiej maści) nie może się zdecydować bo tak naprawdę liczy na potknięcie pisiorów, zwyżkę chorych i zwyżkę trupów bo wtedy można będzie z dumą zakrzyknąć PISIORSTWO PRECZ!!!!!
      Zapomnieli, że za ich czasów państwo było „teoretyczne” oraz przypominało „ch.uj du.pę i kamieni kupę”.
      Pozdrawiam.

  2. Po kiego grzyba ten pytajnik „Koronawirus zdewastuje globalny rynek lotniczy?”, zdewastuje, zdewastuje i wy też się do tego przyczyniacie siejąc ferment pt. „Kapitalizm każe nam pracować w czasie zarazy!!!!…….
    To nie kapitalizm każe pracować tylko zdrowy rozsądek, najlepiej połóżmy się wszyscy i zacznijmy płakać…
    Ps. Dajcie przykład i przestańcie pisać Bojanie…. Eeeee, Wiśniowski by was wylał na zbity pysk…….

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…