Różaniec ma ochronić Polskę przed islamem, a w Krakowie mamy do czynienia z interwencją Matki Boskiej w politykę miejską. Według miejscowych katolików, Najświętsza Panienka sprzeciwia się likwidacji miejsc parkingowych na Podgórzu.
Część mieszkańców krakowskiej dzielnicy nie wyraża zgody na likwidację miejsc postojowych w strefie płatnego parkowania. Urzędnicy zamierzają usunąć te pola, na których zaparkowane samochody nie pozostawiały 1,5-metra chodnika pieszym. Prace już się rozpoczęły. Niedogodne dla przechodniów miejsca są likwidowane na ulicach objętych tzw. podstrefą. Po ich zakończeniu zabiorą się za parkingów na Kazimierzu oraz w Starym Mieście. Przeciwko takim rozwiązaniom protestują posiadacze aut, a także sklepikarze. – Zamiast szukać wolnego miejsca parkingowego w okolicy naszych sklepów i zakładów, konsumenci będą robić zakupy w marketach z dużym parkingiem – przekonują w rozmowie z „Faktem”.
Nie wszyscy mieszkańcy załamują jednak ręce. – To, co obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach to był kompletny bałagan. Kierowcy parkują zagradzając przejście, nie można przedostać się z wózkiem czy rowerem – mówi jedna z lokatorem pobliskiej kamienicy.
Do koalicji przeciwko likwidacji parkingu przystąpił jednak poważny gracz – zakon redemptorystów. W miejscowym kościele odbyło się nabożeństwo, podczas którego modlono się o błogosławieństwo i wstawiennictwo Matki Boskiej Nieustającej Pomocy dla akcji protestacyjnej. Michał Łenczyński zaznacza, że po za pozostawieniem parkingu opowiada się nie tylko Najświętsza Panienka, ale również sam Stwórca. – Choćby wszyscy zawiedli, na Pana Boga możemy liczyć – mówił ksiądz, rozpoczynając mszę. Intencja dotycząca obrony miejsc parkingowych nie była jedyną – powiedział „Gazecie Wyborczej”.
Uskrzydleni boskim wsparciem przeciwnicy parkingu zorganizowali w środę protest pod siedzibą Urzędu Miasta. Wzięło w nim udział ok. 300 osób.