Ok. 100 freelancerów ma opracować plan działań promujących miasto Kraków do 2022 roku. Za swoją pracę nie otrzymają ani złotówki. – To niebywale głupi pomysł – oceniają eksperci.

wikimedia.org
wikimedia.org

Krakowskie władze, realizując plan oszczędności budżetowych zdecydowały się zlecić wykonane kompleksowego planu promocji miasta wolontariuszom. Do projektu zostali zaangażowani miejscy aktywiści, specjaliści od PR, przedsiębiorcy i pracownicy uniwersytetów.

„Do współtworzenia dokumentu strategicznego poświęconego tak szerokiemu zagadnieniu, jakim jest promocja Miasta, zaprosiliśmy ekspertów w danej dziedzinie, osoby kreatywne, o szerokim zakresie kompetencji” – tak sprawę przedstawia prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Wolontariusze mają zostać podzieleni na 12 zespołów roboczych, które będą opracowywać działania w takich dziedzinach jak: edukacja, kultura, przedsiębiorczość, transport miejski czy ochrona środowiska. Projekt ma zostać ukończony do połowy 2016 roku.

Pomysł wzbudza jednak sporo kontrowersji. Krytycy zarzucają Majchrowskiemu, że niezwykle ważną dla miasta misję powierza osobom, które mają wątpliwe kwalifikacje do jej wykonania. – Dla mnie taki pomysł to szczyt arogancji i głupoty. Takie działania rozwalają rynek – to jest pierwsza sprawa. Żaden prawdziwy znawca, czy ekspert się w to nie zaangażuje, bo dlaczego miałby za darmo oddawać warsztat. Szczególnie, że praca w grupie 100 osób pochłonie bardzo dużo czasu. Samej pracy w grupie 100 osób – już teraz bardzo zazdroszczę – ocenia Szymon Sikorski, dyrektor zarządzający agencji „Publikon”. Ciekawi mnie też, czy ktoś sprawdził kompetencje tych 100 freelancerów. Bo ja mogę wskazać nawet 1000 freelancerów na Gumtree, którzy chętnie zrobią stronę za stówkę. Ten cały pomysł to jakiś koszmar – dodaje.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Pierwsza zasadnicza sprawa: ZLIKWIDOWAĆ-ZAKAZAĆ pozycję „promocja” w budżetach miast/firm!!!
    Tzw. „promocja” to marnowanie pieniędzy tylko aby ZAROBIŁO „kilka” agencji reklamowych/agencji pijarowskich/”copy writery”/”dyrektory kreatywne” a efektywnie WŁAŚCICIELE 'przekaziorów’ (koncerny medialne). A przy okazji miasta/firmy będą mieć więcej (trochę) kasy na INWESTYCJE. Proste jak myśl Lenina (WIECZNIE ŻYWY, na szczęście). A tzw. „freelancerzy” – sorki kolesie, zacznijcie nie być „freelancerami” tylko zabierzcie się do pracy (o ile coś potraficie bo gdybyście mieli jakiś zawód w ręce, to z pewnością nie bylibyście „freelancerami”).
    Sorki ale Rafał Woś ma rację pisząc w wp.pl: prekariusze to NIEUDACZNICY!!! EXACTLY-GENAU!! Ekonomia idioty (to moje bo inni używają określenia „voodoo economy” a jeszcze inni „niewidzialną ręką rynku” a jeszcze inni „neoliberalizm” albo „neokonserwatyzm” a jeszcze inni „kapitalizm”) z jaką mamy do czynienia między Bugiem a Odrą to klasyczna robota idioty a „udoskonalona” przez korupcję. Jeżeli komuś się wydaje, że „PKB” zbuduje cokolwiek to niestety niech spojrzy do lustra a zobaczy wtedy kretyna.

  2. W tym kraju na wszystkim się trzeba znać samemu bo nikt nic nie zrobi porządnie. Nawet lekarzowi trzeba mówić jak ma leczyć, co zapisać i na jakie badania skierować.
    Ale taka promocja miasta nie może się obyć bez wysokopłatnych „fachowców”.:)
    Myślę, ze wolontariusze wykażą większą inicjatywę i pomysłowość niż wszyscy „fachowcy” tego kraju razem wzięci.
    Gratulacje dla Krakałerów za dobrego pomysła. W Krakowie się to sprawdzi bo to miasto inteligencji.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…