Site icon Portal informacyjny STRAJK

Krucjata antyaborcyjna bez żadnych hamulców

Kadr z filmu "Niemy Krzyk" / youtube.com

Katechetka w Radomiu poleciła dzieciom w 5 klasie podstawówki obejrzenie kontrowersyjnego filmu antyaborcyjnego „Niemy krzyk”. Minister edukacji Anna Zalewska broni nauczycielki, która po ujawnieniu sprawy stwierdziła, że jedynie poinformowała iż taki film istnieje.

Minister Anna Zalewska broniąc katechetki wykazała swoją niezdolność do przemyślenia wybitnie ideologicznej roli katechezy w szkołach źródło: twitter

To, że Ministerstwo Edukacji nie ma żadnej kontroli nad wyborem katechetów i treści przez nich przekazywanych w szkołach wiadomo nie od dzisiaj. Dodatkowo katecheci głosząc swoje „prawdy” antyaborcyjne posługują się manipulacją a także psychicznie znęcają się nad dziećmi.

Taka sytuacja miała właśnie miejsce 4 kwietnia na lekcjach religii w szkole podstawowej w Radomiu. Katechetka opowiadała 11-letnim dzieciom jak wygląda aborcja posługując się przy tym działającymi na wyobraźnię wstrząsającymi opisami rzekomego odrywania podczas aborcji główki płodu i rozszarpywania go na sztuki. Nieczuła na płacz dzieci katechetka poleciła im dodatkowo w ramach pracy domowej obejrzeć kontrowersyjny film „Niemy krzyk”.

Po interwencji rodziców, dyrektor szkoły Danuty Kuźmiuk i wiceprezydenta Radomia zajmującego się oświatą, zakłamana katechetka „odwróciła kota ogonem” twierdząc, że poleciła dzieciom aby „Niemego Krzyku” w żadnym wypadku nie oglądały.

Z zapałem godnym lepszej sprawy, katechetki broniła minister edukacji Anna Zalewska podczas rozmowy z Moniką Olejnik. – I pani katechetka przeprosiła, nadużyła rzeczywiście zaufania rodziców. Zrobiła to na zbyt wczesnym etapie, bo to było przede wszystkim oburzające, że rzeczywiście jedenastolatka niekoniecznie zna swój cykl, zna swoje ciało, a dowiaduje się już o tak drastycznych zdarzeniach, prawdziwych (…) „Niemy krzyk” jest dobrym dokumentem, który rzeczywiście powinien być znany nastolatkom rozpoczynającym życie seksualne – twierdzi Anna Zalewska. Zdaniem minister przyjęcie przez rodziców przeprosin predestynuje katechetkę do dalszej pracy z dziećmi. W świetle tych wypowiedzi nasuwa się pytanie, czy takie stwierdzenie predestynuje Annę Zalewską do dalszego bycia ministrem edukacji?

Dzieci biorące udział w lekcji religii pozostają pod opieką psychologa. Kto jednak pomoże tym, które podczas zwiedzania Krakowa natkną się na brutalną wystawę antyaborcyjną znajdującą się przed kościołem św. Piotra i Pawła, stanowiącego obowiązkowy punkt zwiedzania miasta? Władze miasta są bezsilne, bowiem okrutne zdjęcia znajdują się terenie kościoła i nie podlegają uchwale miasta w sprawie parku kulturowego.

W atmosferze zaostrzającej się wojny światopoglądowej najbardziej oburzające jest, że Kościół przedstawia aborcję jako widzimisię, lub kompletnie nieprzemyślaną zachciankę kobiety, zupełnie nie wspominając o faktycznych uwarunkowaniach takiej decyzji, uwarunkowaniach takich jak gwałt, zagrożenie życia kobiety, czy nieodwracalne zmiany płodu.

Exit mobile version