Poseł Konfederacji pokazał dzisiaj publicznie, na jak niewyobrażalne wyżyny okrucieństwa i obojętności na los ludzkich istot może wzbić się mentalność skrajnego prawicowca.
Najpierw popisał się publiczną wypowiedzią, której nagranie trafiło do internetu 22. października.
„Jeżeli jakieś dziecko jest rzeczywiście z tak poważną wadą, że umrze w trakcie porodu czy po porodzie, no to po prostu umrze i to jest proces naturalny”, mówił Bosak. Jego wypowiedź wywołała burzę w sieci. Oskarżano posła Konfederacji o brak uczuć, o wypowiadanie się na tematy, o których nie ma pojęcia. „Szkoda słów”, „Nie wierzę”, „Obrzydliwe słowa”, „Draństwo”, „Dlaczego wszystkim się wydaje że wiedzą co myśli matka, niech kobiety same decydują. Bo po wszystkim i tak wszystko jest na ich barkach. Wolność wyboru dla wszystkich kobiet” , to tylko niektóre wypowiedzi przytaczane przez RadioZet.
Jeśli jednak ktoś myślał, że to był tylko niezręczny lapsus nacjonalisty, to z błędu wyprowadzić go musiała dzisiejsza wypowiedź Krzysztofa Bosaka podczas Poranka z RadiemZet. Reprezentant Konfederacji najpierw nawoływał do uspokojenia nastrojów społecznych, następnie nieuleczalnie chore dzieci, które przyjdą na świat na skutek decyzji Trybunału Konstytucyjnego zaklasyfikował do pacjentów, których obejmuje w takich wypadkach Karta Praw Pacjenta, która, podkreślał poseł , zapewnia prawo do godnej śmierci.
– W tej chwili anestezjologia dziecięca jest rozwinięta na tyle mocno, że jesteśmy w stanie zapewnić takim dzieciom śmierć bez bólu. A dzięki wsparciu przez hospicja perinatalne zapewnić opiekę rodzicom – mówił Krzysztof Bosak.
Poseł oczywiście nie ma pojęcia, na czym polega cierpienie i że nie zawsze cierpienie musi być związane z bólem. Zwraca też uwagę całkowita obojętność Boska w cytowanych wypowiedziach na cierpienia matki, która przez nieludzkie prawo jest zmuszona urodzić dziecko, które umrze zaraz po porodzie lub skazane będzie na długi czas wegetacji w mękach.
Jakie ugrupowanie, taka mentalność.