Site icon Portal informacyjny STRAJK

Ksiądz po spotkaniu z nacjonalistami: to chyba cud, że żyję

facebook.com/BartekRajewski

Bartosz Rajewski, duchowny rzymskokatolicki mieszający z Londynie, opisał na swoim profilu na Facebooku historię bliskiego spotkania trzeciego stopnia z polskimi nacjonalistami. Podczas rozmowy młodzi „obrońcy ojczyzny” przekonywali księdza, że ludzi o lewicowych poglądach należy eksterminować, a on sam jest wrogiem ojczyzny i złym chrześcijaninem.

Rajewski jest przedstawicielem kościoła rzymskokatolickiego z parafii Little Bromton Oratory w stolicy Wielkiej Brytanii. Tegoroczne wakacje spędził jednak w Polsce, gdzie zaniepokoił go wzrost nastrojów nacjonalistycznych. Był świeżo po lekturze głośnego tekstu „Nowy Świat Maszeruje”, który ukazał się w Tygodniku Powszechnym, kiedy na ulicy doznał bezpośredniego kontaktu z polską patriotyczną młodzieżą. „Dzisiaj rano spotkałem chłopca w kurtce z Godłem Polski i z napisem: «Śmierć wrogom ojczyzny». Zapytałem, jacy ci wrogowie” – czytamy we wpisie księdza na Facebooku. Okazało się, że nacjonaliści nie nie mieli pojęcia, kto dokładnie zagraża ich swobodom, jednak doskonale wiedzieli, kogo należy zabijać. Najczęściej wypowiadanym przez nich zdaniem było „zajebać lewaków”. Rozmowa dotyczyła również przesłania papieża Franciszka, który zdaniem dziewczyny, nazywanej przez księdza „rzeczniczką prasową” nie zachęca do przyjmowania uchodźców do Europy, lecz do udzielania im pomocy w bombardowanym Aleppo.

Najciekawszym fragmentem relacji jest jednak wyobrażenie młodych polskich katolików o roli Jezusa, który ich zdaniem „myślał racjonalnie i kazał walczyć i zabijać”. Ksiądz Rajewski nie wyjawił swoim rozmówcom tego, czym się zajmuje na co dzień, jednak jego sceptyczna wobec nacjonalistycznej przemocy postawa skłoniła młodzież do wniosku, że jest wrogiem ich narodu i chrześcijaństwa. „Chciałem dać świadectwo chrześcijanina a nie księdza. Na koniec dowiedziałem się, że jestem niedouczonym katolikiem, który nie zna ani Chrystusa, ani Ewangelii, ani Kościoła. Dowiedziałem się też, że «tacy jak ja są wrogami ojczyzny». To chyba cud, że żyję” – opisuje spotkanie z młodymi Polakami zasmucony duchowny.

fot. Bartek Rajewski/facebook
Exit mobile version