Z flagowego programu socjalnego rządu PiS skorzystają przede wszystkim Ci posłowe i posłanki, którzy głosowali przeciwko ustrawie „Rodzina 500+”. Najchętniej po wsparcie wyciągają ręce reprezentanci krytykującej „rozdawnictwo” partii Ryszarda Petru.
Ciekawe badanie zostało przeprowadzone przez pracowników serwisów BIQDATA i Mam Prawo Wiedzieć. Ankieterzy zapytali parlamentarzystów, czy zamierzają skorzystać ze rządowego programu wsparcia dla rodzin z co najmniej dwójką niepełnoletnich dzieci. Okazało się, że większość posłów i posłanek nie kwalifikuje się do grona beneficjentów, a ci którzy mają prawo do pobierania 500 zł na swoje pociechy, nie kwapią się z udzielaniem odpowiedzi.
Do zamiaru skorzystania ze świadczenia przyznało się 18 polityków zasiadających w sejmowych ławach. Z szeregów partii rządzącej o 500 zł wystąpi m.in. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który zapowiedział jednak, że pieniądze będzie przekazywał „co miesiąc wybranej, potrzebującej wsparcia rodzinie”. Oprócz niego z możliwości zwiększenie budżetu domowego skorzystają posłowie: Piotr Uściński, Piotr Uruski, Piotr Olszówka i Marcin Horała. Pięciu kolejnych deputowanych PiS wybrało opcję „zastanawiam się”, a aż 39 odmówiło odpowiedzi. Dorota Arciszewska-Mielewczyk jako jedyna przedstawicielka klubu partii Jarosława Kaczyńskiego zadeklarowała, że pieniędzy nie weźmie, choć ma dwoje dzieci.
Ze składu sejmowego Platformy Obywatelskiego ze wsparcia skorzysta czterech posłów, w tym rekordzista Jacek Tomczak, który ma pięcioro niepełnoletnich dzieci, w związku z czym jego miesięczne przychody powiększą się o 2000 zł. Pięciu kolejnych posłów „zastanawia się”, w tym Rafał Trzaskowski, który stwierdził, że „nie zostawi tych pieniędzy w rękach PiS”. Interesującym przypadkiem jest Agnieszka Pomaska, która odmówiła, argumentując, że „pytania zbyt daleko wkraczają w prawo do prywatności osób publicznych, a zwłaszcza w prawo do prywatności ich dzieci”. Warto w tym kontekście odnotować, że posłanka na swoich profilach w portalach społecznościowych regularnie epatuje zdjęciami swoich pociech. Platforma podczas głosowania nad przyjęciem ustawy wstrzymała się od głosu.
Świadczenie zamierza pobierać tylko jeden z 40 parlamentarzystów ruchu Kukiz’15 – znany ze skrajnie wolnorynkowych i antysocjalnych poglądów Jacek Wilk. Dwóch się jeszcze zastanawia. Tomasz Jaskóła stwierdził patriarchalnie, że zdecyduje żona „bo to ona rodziła”, a Piotr Liroy-Marzec że „matka dzieci wie, co dla nich najlepsze”.
Największymi beneficjentami programu będą przedstawiciele .Nowoczesnej, którym najwyraźniej nie przeszkadza fakt, że głosowali zgodne przeciwko ustawie. Z programu skorzystają m.in. niezwykle majętny przewodniczący partii Ryszard Petru, który zrobi to „dla zasady” oraz Paulina Hennig-Kloska, dla której jest to „obowiazek względem dzieci”. Łącznie odpowiedź „tak” wybrało aż ośmiu deputowanych .Nowoczesnej.