Site icon Portal informacyjny STRAJK

Ktoś próbuje zastraszyć otwockie feministki. Pojawiły się obraźliwe napisy na murach, samochód jednej z dziewczyn zniszczony

W połowie grudnia w Otwocku ktoś pomazał samochód jednej z lokalnych aktywistek feministycznych, Anny Dziarmagi- Działyńskiej. Dziewczyna poinformowała o tym na swoim profilu na Facebooku. Na zdjęciach widać napisy na karoserii: LGBT, Antifa, błyskawica Strajku Kobiet, ślady farby. Lokalni faszyści próbują zastraszyć młode dziewczyny.

Kilka dni później w różnych miejscach w Otwocku pojawiły się wulgarne napisy dotyczące jej koleżanki, Natalii Mańkowskiej. Obie dziewczyny nie są związane z żadną organizacją, ale nie kryją się ze swoimi sympatiami politycznymi i światopoglądem. W małym miasteczku jakim jest Otwock nie są anonimowe.

Ktoś postanowił zastraszyć dziewczyny, które lokalnie działają i podnoszą kwestie związane z feminizmem i prawami kobiet.

„W nocy z 20 na 21 grudnia, w dwie noce po bohaterskim rozlaniu farby na samochód mojej przyjaciółki Anna Dziarmaga-Działyńska komuś musiało się nieźle nudzić, toteż postanowił umieścić moje imię na otwockich murach (stacja PKP Świder, bloki Batorego, ekrany dźwiękochłonne  przy nowym przejeździe w Świdrze), okraszając je dodatkowo innymi „pięknymi” rzeczownikami, epitetami oraz czasownikami.”- czytamy na profilu Facebookowym aktywistki.

– Skąd osoby, które nas zaatakowały wiedzą o moim i mojej przyjaciółki aktywizmie? W tak małym mieście to naprawdę nic trudnego, tutaj każdy się zna lub chociaż kojarzy. Jesteśmy aktywne na otwockich forach, gdzie nie kryjemy się ze swoimi poglądami i chętnie wchodzimy w dyskusję. Najwyraźniej dla kogoś był to wystarczający powód do agresji – komentuje w rozmowie z Portalem Strajk Natalia.

Napisy pojawiły się w kilku miejscach, również na bloku, w którym mieszka Natalia. Czy kobieta nie boi się, że agresorzy posuną się jeszcze dalej? – Tak – tutaj kolejna granica została przekroczona, niektóre napisy pojawiły się na bloku, w którym mieszkam. To brutalne wchodzenie w moją prywatność. Niby się nie boję, ale z drugiej strony nie wiem, czy to będzie eskalować. Pewnie nie, ale mam to na uwadze. To nie jest przyjemna sytuacja – powiedziała nam Natalia Mańkowska.

Dziewczyny nie chcą dać się zastraszyć. Natalia przekazuje wiadomość otwockim wandalom, którzy próbują ją zdyskredytować: „ (…) nie obrazicie mnie insynuując, że jestem spod literki „T”. Nie obrazicie mnie insynuując, że jestem spod literki „G”, „L”, „B”, czy jakiejkolwiek innej, która kryje się pod plusem zawartym w skrócie LGBT+. Musicie zrozumieć, że to nie są rzeczy, które obrażają! Wszakże, jak mogłoby obrażać mnie nazywanie mnie człowiekiem… Jestem dla Was „gejowska”? No i spoko – jestem, stanę murem za moim przyjacielem gejem, za moją przyjaciółką lesbijką, za osobą, która jest biseksualna i za tą, która nie utożsamia się z żadną z płci. Będę empatyzować z osobami w kryzysie bezdomności i z osobami z niepełnosprawnością. Rozumiem każdego/każdą, który/która nadal poszukuje własnego ja.”

Sprawa została zgłoszona na policję.

 

 

Exit mobile version