Site icon Portal informacyjny STRAJK

Kukiz’15: abolicja dla osób ukrywających akta SB

Instytut Pamięci Narodowej, fot. Wikimedia Commons

Kukizowcy zwracają uwagę na ważny problem. Osobom przechowującym u siebie akta SB grozi odpowiedzialność karna nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Jednak naiwna jest wiara posłów Kukiz’15, że krewni i znajomi funkcjonariuszy SB są świadomi wagi przechowywanych przez siebie akt. Proponowany przez posłów Kukiza termin abolicji, czyli 1 lipca 2016 roku, jest zbyt krótki.

Naiwna jest wiara posłów Kukiza, że krewni i znajomi esbeków są świadomi tego, że przetrzymują akta byłej bezpieki, a jeśli tak, że są świadomi ich wartości, źródło: https://twitter.com/kukiz15

Ostatnie wydarzenia związane z przekazaniem przez wdowę po gen. Kiszczaku dokumentów do IPN natchnęły kukizowców do prac legislacyjnych. Rezultatem tego natchnienia, które nie zdarza się zbyt często, jest projekt „Ustawy o abolicji dla osób ukrywających dokumenty podlegające przekazaniu Instytutowi Pamięci Narodowej”. Wniesiony 3 marca do Sejmu projekt zakłada depenalizację „zbrodni” przetrzymywania dokumentów, o ile przekaże się je do IPN do 1 lipca 2016 r.

Sprawa wydawałaby się błaha, jeśli nie zna się przepisów ustawy o IPN. Tymczasem art. 54 stanowi: „Kto nie będąc do tego uprawnionym, dokumenty lub zapis informacji, podlegające przekazaniu Instytutowi Pamięci (…) ukrywa, uszkadza, usuwa lub zmienia ich zapis, w inny sposób udaremnia lub znacznie utrudnia uprawnionej osobie lub instytucji zapoznanie się z nimi (…) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

Zdaniem wnioskodawców, takie dokumenty mogą przetrzymywać w szafach i na działkach nie tylko byli funkcjonariusze SB, ale także członkowie ich rodzin. Domniemają też, że zawarte w dokumentach informacje mogą być wykorzystywane do szantażu obecnych lub byłych polityków, dziennikarzy i innych osób, mających wpływ na opinię publiczną oraz politykę państwa.

Kukizowcy liczą na to, że nowa ustawa zelektryzuje byłych SB-ków, wdowy po nich, a także zstępnych (dzieci, wnuki i prawnuki) i z ulgą pozbędą się oni obciążających ich bliskich dokumentów. Jak piszą autorzy projektu w uzasadnieniu, jest mało prawdopodobne, by ludzie nie wiedzieli, co kryją domowe zakamarki.

Wzruszająca jest dbałość kukizowców o osoby starsze. „Ponadto, aby ułatwić to zadanie oraz mając na uwadze podeszły wiek osób, które posiadają takie dokumenty należy umożliwić im przekazanie ich również w jednostkach Policji”- czytamy w uzasadnieniu.

Rozładowaniu ewentualnych kolejek osób chętnych do zrzucenia wiszącej nad nimi jak miecz Damoklesa wizji spędzenia – czasem ostatnich – 8 lat życia w odosobnieniu, służyć będą zapisy art. 2 ust. 2 projektowanej ustawy „Prokurator może zlecić przesłuchanie, o którym mowa w ust. 1 również Policji”. Zwracamy przy tym uwagę na słowo „może” – to oznacza, że prokurator decyduje, czy „wdowa” będzie przesłuchana w najbliższym posterunku policji, czy będzie musiała się fatygować do IPN.

Redakcja strajk.eu uważa, że odpowiedzialność karna za przechowywanie akt SB powinna zostać całkowicie zniesiona. Oczywiste wydaje się to przynajmniej w przypadku osób nie będących byłymi funkcjonariuszami bezpieki, które jednak przechowują akta SB. Osoby takie mogą bowiem nie być świadome wagi tego, co posiadają, lub chronić najbliższych przed odpowiedzialnością karną.

[crp]
Exit mobile version