Bronisław Komorowski przed II turą wyborów zyskał nieoczekiwanego sojusznika. Do głosowania na obecną głowę państwa wezwał Aleksander Kwaśniewski.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski| facebook.com/aleksander.kwasniewski/
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski| facebook.com/aleksander.kwasniewski/

Były prezydent argumentując swoją decyzję powiedział, że życzy Komorowskiemu wygranej gdyż ten uosabia „doświadczenie i przewidywalność”. –  Te wybory pokazują, że w Polsce stoimy przed dylematem, czy ważniejsze jest doświadczenie i przewidywalność, czy chcemy zmiany i związanego z tą zmianą ryzyka. Cenię, co udało się osiągnąć w tej kampanii panu Dudzie, ale oceniając to, co dzieje się w regionie, właśnie doświadczenie i zbierane przez lata kontakty, które widziałem ostatnio w czasie obchodów na Westerplatte, są tym, czego Polska potrzebuje – przynudzał.

Kwaśniewski wyraźnie wczuł się w rolę doradcy nie tylko obecnego prezydenta ale również całej Platformy Obywatelskiej: –  Jeżeli Platforma nie zrozumie, że poparcie i zaangażowanie, determinacja w tej chwili jest warunkiem dobrego wyniku w wyborach parlamentarnych za kilka miesięcy, to znaczy, że przegra i popełni zasadniczy błąd – apelował.

W odpowiedzi Komorowski serdecznie podziękował swojemu poprzednikowi. – Poparcie Aleksandra Kwaśniewskiego jest dla mnie po wielokroć ważne ze względu na to, że to głos człowieka doświadczonego, który wie doskonale, na czym polega prezydentura i rola prezydenta w Polsce – powiedział. Wygłosił również kilka ciepłych słów pod adresem swojego nowego stronnika: – Prezydent Kwaśniewski zawsze prezentował postawę, która mi również jest bliska, że istotna jest kontynuacja spraw państwa polskiego i akceptacja dla różnych środowisk. A bywa też tak, że prezydenci konkurują o zasługi i z trudem współpracują, ale my zawsze mieliśmy dobry kontakt – mówił zadowolony „Gajowy”.

Na poparcie przekazane Komorowskiemu przez pierwszą tak znaną osobę zareagował również sztab Andrzeja Dudy. Kierująca kampanią kandydata PiS Beata Szydło oświadczyła, że Duda nie oczekuje aprobaty ze strony establishmentu, lecz zależy mu na przekonaniu zwykłych obywateli.

O nieustającym poparciu dla urzędującego prezydenta zapewnił również były lekkoatleta Robert Korzeniowski, który towarzyszył zresztą dzisiaj Komorowskiemu podczas spaceru ulicami Warszawy.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Na stokach Cytadeli uczczono pamięć pomordowanych działaczy

138 lat temu w Warszawie doszło do egzekucji 4 działaczy Socjalnorewolucyjnej Partii Prole…