Gdy tylko pojawiły się w ostatnich dniach informacje z rosyjskiej i ukraińskiej strony, że możliwe jest bezpośrednie spotkanie prezydenta-elekta Ukrainy i prezydenta Rosji, natychmiast polscy politycy zaczęli temu przeciwdziałać.

Jako jeden z pierwszych zameldował się Aleksander Kwaśniewski. Jak informuje ukraińska agencja ukrinform.ua, Kwaśniewski w piątek 26 kwietnia powiedział, że Wołodymyr Zełenski nie zamierza spotkać się z Władimirem Putinem bezpośrednio, lecz tylko w formacie normandzkim. Deklarację tę, jak można rozumieć, w imieniu ukraińskiego prezydenta (choć nic nie wiadomo czy Zełenski udzielił Kwaśniewskiemu pełnomocnictwa), polski były prezydent złożył na konferencji naukowej w Warszawie pn. „Perspektywy zbliżenia Ukrainy z UE”.

„Zełenski powiedział nam, że nie chce rozmawiać z Putinem sam na sam, a chce rozpocząć rozmowy w ramach „formatu normandzkiego” czyli razem z kanclerzem Niemiec i prezydentem Francji. To słuszna decyzja, ponieważ taki format stworzy dla niego parasol ochronny, bo przecież spotkanie z takim politycznym drapieżnikiem nie byłoby dla niego korzystne” – powiedział Aleksander Kwaśniewski.

Kwaśniewski powiedział, że spotkał się z Zełenskim na tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich na Ukrainie. W spotkaniu uczestniczyli były szwedzki minister spraw zagranicznych Karl Bildt, były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen i były prezydent Europarlamentu Pat Cox.

Można się tylko domyślać, czy i jak zachodni politycy naciskali na nowego prezydenta Ukrainy, czego od niego żądali i w zamian za co. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że akurat ten skład delegacji europejskich polityków mógł „urabiać” ukraińskiego polityka na potrzebną Zachodowi modłę. Zamiar przeprowadzonego bez nadzoru zachodnich kolegów spotkania z rosyjskim prezydentem musiał wywołać lęk przed nadmierną samodzielnością Ukrainy.

Jest jednak kompromitujące dla Polski pokazywanie, jak bez skrępowania traktuje ukraińskiego sąsiada jak uczniaka.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. a co do wojny domowej ma Rosja? Poroszenko zaczął wojnę z własnym narodem i tylko on jest za to odpowiedzialny.

  2. Czy aby Kwas nie ma już swoich lat? A wiadomo, że wielu staruszków z lekka głupieje. No ale żeby się tym chwalić?!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…