160 złotych więcej będą zarabiać osoby zatrudnione na szeregowych stanowiskach w kwidzyńskiej placówce. To finał trwającego od początku kwietnia sporu zbiorowego. Personel walczył ostro, doszło do kilku akcji strajkowych, które, jak widać, są najskuteczniejszą formą dialogu na linii pracownik – pracodawca.
Zaczęło się w marcu br. od sprzeciwu wobec prywatyzacji. Kiedy pracownicy dowiedzieli się, że władze powiatu zamierzają sprzedać firmie EMC Instytut Medyczny ponad 70 proc. udziałów w publicznej placówce, wśród załogi zapanowało wzburzenie. Pracownicy opublikowali swój manifest, w którym twardo opowiedzieli się przeciwko oddaniu szpitala w prywatne ręce.
„Od początku bulwersowały nas i budziły sprzeciw skrajnie niekorzystne warunki umowy. Cena zbycia udziałów ma być o połowę niższa od ich wartości. Wpłacana dzierżawa jest symboliczna i rażąco niższa od znanych nam podobnych przykładów. Nieprecyzyjna umowa nie pozwala na wyegzekwowanie oczekiwanych inwestycji, które przecież miały być warunkiem prywatyzacji i jej celem” – zwracali uwagę członkowie personelu.
Przedmiotem zastrzeżeń załogi było również utrzymanie dotychczasowych warunków płacowych przy jednoczesnym wprowadzeniu bardziej elastycznych form zatrudnienia. Dla pracowników, którzy od wielu lat bezowocnie upominali się o podwyżki, była to decyzja oburzająca.
„Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na brak działań rozwojowych, fatalne praktyki zarządcze, lekceważenie spraw pracowniczych i brak dialogu z pracownikami, wyzysk pracy i pogarszającą się jakość naszego szpitala. W przeszłości byliśmy przodującą placówką leczniczą odnoszącą sukcesy na wielu polach naszej działalności. Dziś jesteśmy jednym z najsłabszych szpitali w naszym województwie. Bezradnie przyglądaliśmy się dewastowaniu naszego dorobku i kolejnym chaotycznym działaniom zmieniających się zarządów, których jedyną koncepcją działania były zwolnienia i pozorne oszczędności czynione na pracownikach i pacjentach. Wysłuchiwaliśmy obietnic, z których żadna nie została zrealizowana. Wielokrotnie nas oszukiwano.” – skarżyli się pracownicy
Związki zawodowe, po przeprowadzeniu konsultacji wśród załogi, sformułowały trzy główne postulaty, rozpoczynając spór zbiorowy z pracodawcą. Pracownicy zażądali:
- Wycofania się przez Zarząd Powiatu Kwidzyńskiego z umowy przedwstępnej zbycia udziałów Spółki „Zdrowie” wobec nie wywiązywania się firmy EMC Instytut Medyczny z Wrocławia z realizacji programu dostosowawczego i braku jakichkolwiek inwestycji.
- Opracowania przez zarząd spółki „ZDROWIE” programu rozwoju szpitala uzgodnionego z przedstawicielami pracowników i Radą Powiatu Kwidzyńskiego będącą reprezentantem mieszkańców.
- Przedstawienia i uzgodnienia z nami etapowego planu podwyżki wynagrodzeń, których pierwszym etapem musi być przyznanie wszystkim pracownikom 400 zł dodatku analogicznego do przyznanego pielęgniarkom. Pielęgniarkom natomiast podniesienie wynagrodzenia podstawowego o dodatkowe 300 złotych.
Początkowo zarząd placówki nie chciał uznać legalności akcji strajkowej, ani też nie zamierzał się ustosunkowywać do pracowniczych postulatów. Odpowiedzią załogi było więc zaostrzenia formy protestu. Od 27 kwietnia przez tydzień w godzinach od 12-13 obsługa placówki udzielała pomocy tylko w przypadkach zagrożenia życia i zdrowia. W tym czasie na terenie szpitala odbywały się wiece i prowadzono rozmowy z coraz bardziej przekonaną do dialogu dyrekcją. Najmocniejszym uderzeniem było jednak data 5 maja, kiedy odmowa pracy trwała przez cały dzień. To ostatecznie skłoniło szefostwo do ustępstw. Nie udało się wywalczyć wszystkich postulatów, jednak warunki porozumienia są niewątpliwie sukcesem strony pracowniczej.
160 zł podwyżki dostaną wszyscy pracownicy, których wynagrodzenie jest poniżej średniej płacy krajowej w roku 2015 (3889,78 zł). Otwarta jest również sprawa sprzedaży akcji placówki przez samorząd po cenach niższych od ich faktycznej wartości. Tym zajmuje się obecnie prokuratura.