Site icon Portal informacyjny STRAJK

Lewica: polski scenariusz walki z epidemią jest obśmiewany w Europie

Premier Morawiecki /youtube

Rząd PiS nie radzi sobie z pandemią, działania podejmowanie są chaotycznie i bez żadnego planu. Przez dyletanctwo władzy cierpią obywatele. Taką diagnozę sytuacji w kraju przedstawili na dzisiejszej konferencji prasowej politycy Lewicy.

Parlamentarzyści Lewicy przypomnieli, że już w latem ostrzegali rządzących, że otwarcie szkół dla uczniów w nowym roku szkolnym zdynamizuje transmisje wirusa i doprowadzi do tragedii. Niestety, Morawiecki i spółka wiedzieli wtedy swoje.

– Kiedy Lewica nawoływała do tego, żebyśmy nie otwierali pochopnie szkół, bo może być wielka transmisja wirusa, to słyszeliśmy: „przesadzacie”. Kiedy dzisiaj widać wyraźnie, że to bezobjawowe dzieciaki są największym źródłem transmisji wirusa, premier mówi: „poczekajmy” – powiedział szef Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy.

Według niego, premier wykazał się rażącymi brakami w przewidywaniu rozwoju sytuacji.

– Ostatnie cztery miesiące zostały zmarnowane. Widać to wyraźnie. To, co ogłosił wczoraj premier Morawiecki pokazuje jak wiele zaniedbań w sferze służby, zdrowia, gospodarki, społeczeństwa zostało popełnionych. Premier nie panuje nad swoja ekipą. Ministrowie, sekretarze stanu, podsekretarze stanu działają na swoich poletkach, ale nie łączy ich żadna koordynacja – wskazał Gawkowski.

Zwrócił też uwagę, że rząd kompletnie nie pasuje nad sytuacją, czego symptomem jest chaos i zmienność decyzji.

– W sferze gospodarczej decyzje podejmowane są z dnia na dzień. Dwa dni temu na spotkaniu z premierem słyszeliśmy, że nie będzie lockdownu, nie ma się czego obawiać. Teraz słyszymy, że po 21:00 nie będzie można pójść do restauracji – zwrócił uwagę polityk Lewicy.

Niebezpieczna sytuacja panuje również tam, gdzie powinien być spokój i wzorowa organizacja.

– W szpitalach brakuje łóżek, a co do liczby respiratorów, nie można się niczego dowiedzieć – zauważył Gawkowski. Baliśmy się w Polsce scenariusza włoskiego, a mamy scenariusz polski, który jest przykładem już obśmiewanym w Europie – dodał.

Co dokładnie wdrożyli spanikowani rządzący? Od soboty ograniczona będzie liczebność uczestników zgromadzeń, wydarzeń kulturalnych, a także pasażerów w transporcie publicznym. Poważne zmiany czekają gastronomie, lokale będą zamykane o godz. 21:00, a zajęty będzie mógł być co drugi stolik. Ponadto zamknięte będą siłownie, baseny i kluby fitness. W sferze edukacji szkoły średnie i wyższe w żółtej strefie przechodzą w tryb nauczania hybrydowego. W strefie czerwonej nauka w tych szkołach będzie się odbywać zdalnie, z wyjątkiem zajęć praktycznych. Bez zmian mają działać przedszkola i szkoły podstawowe.

Co proponuje Lewica? Przede wszystkim – zawiesić na dwa tygodnie nauczanie w szkołach i wprowadzić zasiłki opiekuńcze dla rodziców na ten czas. Zaleca też powołanie edukacyjnego zespołu zarządzania kryzysowego.

Na konferencji wystąpiła też posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która podkreśliła, że Lewica rozumie, iż dzieci potrzebują kontaktów rówieśniczych, a więc przerwa powinna zostać wprowadzona na okres krótki, testowy.

– Dlatego proponujemy dwutygodniową przerwę szkolną, przerwę edukacyjną, w czasie której można byłoby przygotować wszystkie szkoły w Polsce do nauczania w systemie mieszanym – częściowo zdalnym, częściowo stacjonarnym, tak aby młodsi uczniowie, uczniowie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, uczniowie, którzy szczególnie potrzebują kontaktu rówieśniczego, mogli korzystać, ale bezpiecznie, ze stacjonarnej szkoły, a ci którzy są starsi, którzy mogą sobie pozwolić na edukację zdalną – uczyli się zdalnie – powiedziała.

Wiceszef klubu Tomasz Trela zwracał z kolei uwagę na rolę samorządów przy organizowaniu edukacji zdalnej w szkołach. Poinformował, że Lewica proponuje zwiększenie subwencji edukacyjnej, aby samorządy miały więcej pieniędzy na bieżące działanie i ewentualne rekompensaty czy podwyżki w formie dodatków dla nauczycieli.

Exit mobile version