7 listopada 1918 roku w Lublinie w Pałacu Lubomirskich pod kierownictwem Ignacego Daszyńskiego powołany został Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. Z tej też okazji działacze i działaczki Lewicy oraz Partii Razem zorganizowali skromne uroczystości, oddając hołd ludziom, którzy nakreślili wizję Polski bez wyzysku robotników i chłopów, gwarantującej wszystkim obywatelom równe prawa.
Powstanie lubelskiego rządu tymczasowego miało stanowić odpowiedź na działania niemieckich i austro-węgierskich okupantów, którzy dwa dni wcześniej zezwolili na ogłoszenie niepodległości przez marionetkową – reprezentującą interesy magnaterii i duchowieństwa – Radę Regencyjną, która w założeniach miała doprowadzić do wyboru polskiego monarchy. Założyciele rządu tymczasowego stwierdzili, że czas nastał na bardziej radykalne działania. Tym bardziej, że pilnie przyglądali się wydarzeniom na całych ziemiach polskich: powołaniu 19 października Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, powstaniu 28 października w Krakowie Polskiej Komisji Likwidacyjnej z udziałem Wincentego Witosa, wreszcie fermentowi wśród robotników, którzy, patrząc na rewolucję rosyjską, i na ziemiach polskich przystępowali do tworzenia rad. W takiej sytuacji zdecydowali się na powołanie Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej.
W składzie rządu znajdowali się prócz Ignacego Daszyńskiego jako premiera i ministra spraw zewnętrznych oraz sprawiedliwości, między innymi: Stanisław Thugutt z PSL „Wyzwolenie” jako minister spraw wewnętrznych, Edward Rydz-Śmigły na stanowisku ministra wojny, Tomasz Arciszewski z Polskiej Partii Socjalistycznej na stanowisku ministra pracy i opieki społecznej oraz Wacław Sieroszewski ze Stronnictwa Niezawisłości Narodowej – minister informacji i propagandy.
Program rządu był progresywny, co nie powinno dziwić, w jego skład wchodzili bowiem przedstawiciele najwyższego aparatu ówczesnej lewicy niepodległościowej. Głosił:
1) natychmiastowe rozwiązanie Rady Regencyjnej,
2) zwołanie jeszcze w tym roku Sejmu Ustawodawczego wybranego w demokratycznych wyborach, który obierze Prezydenta;
3) całkowite polityczne i obywatelskie równouprawnienie wszystkich obywateli bez różnicy pochodzenia, wiary i narodowości, wolność sumienia, druku, słowa, zgromadzeń, pochodów, zrzeszeń, związków zawodowych i strajków;
4) uznanie wszystkich donacji i majoratów jak również lasów zarówno prywatnych i dawnych rządowych własnością państwową;
5) 8-godzinny dzień pracy w przemyśle, rzemiosłach i handlu, utworzenie armii oraz szeroki program reform, w tym nacjonalizację przemysłu, a także reformy rolne oraz stworzenie ram ochrony socjalnej pracowników.
6) po ukonstytuowaniu władz rządowych powołanie demokratycznych rad gminnych, sejmików powiatowych i samorządów miejskich, jak również zorganizowanie milicji ludowej
7) zapewnienie taniej żywności w oparciu o organizacje samorządowe i społeczne.
Rząd zapowiadał również wniesienie pod obrady Sejmu ustawodawczego:
1) przymusowego wywłaszczenia i zniesienia wielkiej i średniej własności ziemskiej i oddanie jej w ręce ludu pracującego pod kontrolą państwową;
2) upaństwowienia kopalń, salin, przemysłu naftowego, dróg komunikacyjnych oraz innych działów przemysłu, gdzie się to da od razu uczynić;
3) udziału robotników w administracji tych zakładów przemysłowych, które nie zostaną od razu upaństwowione;
4) prawa o ochronie pracy, ubezpieczeniu od bezrobocia, chorób i na starość;
5) konfiskaty kapitałów, powstałych w czasie wojny ze zbrodniczej spekulacji artykułami pierwszej potrzeby i dostaw do wojska;
6) wprowadzenia powszechnego, obowiązkowego i bezpłatnego świeckiego nauczania szkolnego.
Rząd uzyskał poparcie wśród lokalnych administracji Łodzi, Płocka i Zagłębia Dąbrowskiego, był on również popierany przez ludność Lublina. Jego powołanie pozwoliło na powstrzymanie i tak słabnącej Rady Regencyjnej oraz pokrzyżowanie jej planów przejęcia władzy w Polsce. 8 listopada Rząd Tymczasowy powołał administrację publiczną w formie komisarycznej w wielu powiatach dzisiejszego województwa lubelskiego, ale również świętokrzyskiego i mazowieckiego.
Rząd utrzymał się tylko cztery dni – 11 listopada złożył władzę na ręce Józefa Piłsudskiego – jego rola w formowaniu się polskiej państwowości jest niezwykle ważna. Sam Józef Piłsudski mówił o nim tak: „w wystąpieniach «rządu lubelskiego» jest nuta, której gdzie indziej nie ma. Nuta, która mówi o rządzie, a nie o współrządzić i dlatego jest to próba, która poszła najdalej i najsilniej w kierunku stania się rządem polskim. «Rząd lubelski» poszedł nawet tak daleko, że przedstawiał się jako rząd jedyny i żądał od wszystkich innych prób rządu, aby mu się poddały. To znaczy zrobił on pierwszą historyczną próbę zrobienia rządu jednolitego na całym obszarze Rzeczypospolitej, próbę która jednak historycznie nie dała rezultatu”.
Dla dzisiejszej polskiej lewicy, której przedstawiciele zebrali się wczoraj pod pałacem będącym siedzibą Rządu Tymczasowego, inicjatywa lewicy niepodległościowej z 7 listopada powinna być przykładem odwagi w trudnych historycznie czasach. Jak mówił działacz lubelskiej Federacji Młodych Socjaldemokratów Jakub Karpiński, sam program przedstawiony przez rząd powinien dziś być dla nas przykładem, politycznym kompasem. Wiele jego podstawowych postanowień takich jak 8-godzinny dzień pracy, czy też całkowite równouprawnienie obywateli i obywatelek nie stanowi, niestety, rzeczywistości społecznej Polski jaką dziś znamy.
– Lewica musi odbić i odkłamać polską historię. Dlatego tak ważna jest pamięć o Rządzie Ludowym Ignacego Daszyńskiego. To socjalistyczna lewica była w centrum polskiej walki o niepodległość i nie chodziło tu o niepodległość dla garstki bogaczy trzymającej pod butem resztę społeczeństwa, ale o suwerenną, demokratyczną i socjalistyczną Polskę, o której się dzisiejszej prawicy, która tak bardzo lubi sobie gębę wycierać pepeesowską tradycją nie śniło – powiedział Portalowi Strajk poseł Maciej Konieczny, który brał udział w uroczystości.
Złożeniem kwiatów pod pomnikami Ignacego Daszyńskiego i Józefa Piłsudskiego rocznicę uczcili również działacze SLD, Razem i PPS w Gdańsku i w Warszawie.