Raper z pewnością nie jest spadochroniarzem – o tym, że „jest z Kielc” pamięta pewnie cała Polska. Piotr Marzec, bo tak naprawdę nazywa się Liroy, zgodził się rozpoczynać listę w woj. świętokrzyskim.
Lekko zapomniany gwiazdor polskiego rapu, autor takich przebojów lat ’90 jak „Scyzoryk” czy „Skaczcie do góry”, stwierdza, że „ma dość systemu” i razem z byłym liderem zespołu „Piersi”, nacjonalistami Robertem Winnickim i Krzysztofem Bosakiem oraz libertarianinem Arturem Dziamborem, jednym z liderów osieroconego przez Janusza Korwin-Mikkego Kongresu Nowej Prawicy, będzie walczył o lepsze jutro. Co ciekawe, zapowiedział już, że popiera m.in. wprowadzenie w Polsce związków partnerskich, wyprowadzenie religii ze szkół oraz legalizację marihuany – może się okazać, że z pozostałymi „gwiazdami” ruchu, organizującymi coroczny Marsz Niepodległości pod skrajnie konserwatywnymi hasłami, nie jest mu po drodze. Marcowi, który stawia w polityce swoje pierwsze kroki, to jednak wyraźnie nie przeszkadza.
Paweł Kukiz, który zaskoczył całą Polskę bardzo wysokim wynikiem w pierwszej turze wyborów prezydenckich, z tygodnia na tydzień traci poparcie. Według opublikowanego w niedzielę sondażu, może obecnie liczyć na głosy 6 proc. badanych, tymczasem jeszcze dwa miesiące temu co czwarty ankietowany planował poprzeć jego, nieistniejące jeszcze, ugrupowanie. W między czasie nawiązał – niezbyt zaskakujące, zważając na wyrażanie wcześniej poglądy – sojusz ze skrajną, faszyzującą prawicą, czyli z KNP i z Ruchem Narodowym.
Pełne listy w całym kraju nie zostały jeszcze ujawnione, można się jednak spodziewać eklektycznej i egzotycznej koalicji. Trzeba jednak przyznać, że tak rozpoznawalnej i kojarzonej z miastem reprezentacji w parlamencie jak Piotr Marzec Kielce jeszcze nie miały.