Site icon Portal informacyjny STRAJK

List biskupów do wiernych ws. molestowania dzieci: żałują, ale nie przyznają się do winy

Konferencja Episkopatu Polski/wikipedia commons

W niedzielę podczas mszy w kościołach prawie całej Polski odczytywany był list pasterski, jaki do katolików skierowali biskupi skupieni w Radzie Stałej Episkopatu Polski. Zawarli w nim ubolewanie z powodu ujawnionych niedawno przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci przez księży i ukrywania tych faktów przez struktury kościelne.

List pt. “Wrażliwość i odpowiedzialność” stanowi dotychczas chyba najpoważniejszą próbę odpowiedzialnego odniesienia się do przestępstw, o których mowa.

W tekście nie zabrakło jednak słabych akcentów. Najsłabszym z nich był brak otwartego przyznania, że odpowiedzialność za zło wyrządzone nieletnim ponoszą nie tylko niscy rangą księża, lecz i hierarchowie, którzy wiedząc o ich przestępczych czynach, milczeli o nich i kierowali sprawców do innych parafii.

Pismo zaczyna się od żalu z powodu “zgorszenia”, spowodowanego zdaniem biskupów przez “skandale seksualne z udziałem duchownych”. Odniesienia do cierpień i nieusuwalnej krzywdy ofiar znalazły się dopiero w dalszej części listu. Hierarchowie przyznali jednak, że ofiary spotkała wyjątkowa krzywda i zasługują na moralne wsparcie ze strony Kościoła, który ich zawiódł.

“Rozczarowanie i oburzenie jest tym większe i boleśniejsze, że dzieci zamiast troskliwej miłości i towarzyszenia w szukaniu bliskości Jezusa doświadczyły przemocy i brutalnego odarcia z godności dziecka.” – napisano w liście.

Autorzy odnieśli się też do przełomowego filmu dokumentalnego “Tylko nie mów nikomu”, który dwa tygodnie temu wywołał ostatnią falę oburzenia na Kościół.

“Film, przyjmując perspektywę pokrzywdzonych, uświadomił nam wszystkim ogrom ich cierpienia” – przyznali biskupi.

Abp metropolita poznański Stanisław Gądecki/foto: KEP

“Musimy stworzyć właściwą przestrzeń do przywrócenia pokrzywdzonym jak najbardziej normalnego życia, a także do odbudowania zaufania wobec duszpasterzy i biskupów” – oświadczyli autorzy, wszystko jednak pozostało na poziomie ogólnych deklaracji. Jedynym konkretem była informacja, że w każdej diecezji i każdym prowincjale zakonnym zostanie wyznaczony delegat, którego zadaniem będzie przekazywanie informacji o przypadkach wykorzystywania seksualnego. Złożono też deklarację pełnej współpracy z “organami państwowymi”, jednak cień na nią rzuca niedawny fakt, że uchylił się od tego obowiązku abp poznański Stanisław Gądecki. Odmówił on przekazania prokuraturze akt kurii dotyczących nadużyć seksualnych, zasłaniając się “tajemnicą zawodową”.

Listu biskupów nie odczytano jednak wszędzie. Nie usłyszeli go m.in. wierni w całej diecezji kieleckiej. Biskup Piotrowski uznał bowiem, że skieruje do nich własne słowa w tej samej sprawie.

Abp Jędraszewski, zwracając się do pielgrzymów w Piekarach Śląskich, wygłosił natomiast kolejne kazanie, które przez wielu może być uznane za dalsze wykręcanie się Kościoła od win. Napominał, by “nie uogólniać” i nie posługiwać się “uproszczeniami”.

– Dialog kończy się wówczas, gdy język służy budowaniu jednostronnego i nieprawdziwego obrazu życia społecznego czy też stygmatyzowaniu – mówił arcybiskup, próbując raz jeszcze umniejszać winę hierarchii kościelnej w tuszowaniu aktów pedofilnych.

Exit mobile version