W Trybunale Konstytucyjnym dzieją się rzeczy niesłychane z punktu widzenia przestrzegania podstawowych zasad prawa i Konstytucji.

https://www.flickr.com/photos/mariyachorna

Jak informuje „Dziennik Gazeta prawna” wszelkie listy, kierowane do Trybunału Konstytucyjnego, zamiast wprost do adresatów, najpierw trafiają do rąk jednego, upoważnionego przez prezes Trybunału Julię Przyłebską, sędziego. W rolę dyżurnego czytacza cudzych listów wcielił się sędzia Mariusz Muszyński.

„To efekt polecenia, które sędzia Muszyński drogą e-mailową rozesłał niedawno do pracowników TK. Z relacji naszego informatora wynika, że sędzia przyznał sobie kompetencje do decydowania o tym, które z listów przychodzących do sędziów TK mają status korespondencji prywatnej, a które są służbowe” – napisał „DGP”.

Uznanie, który z listów nosi charakter korespondencji służbowej, a który prywatnej jest możliwe, logicznie rzecz biorąc, jedynie po otwarciu listu i zapoznaniu się z jego treścią.

Problem polega na tym, że kontrola listów jest niedopuszczalna i określa to sama Konstytucja. Trudno sobie wyobrazić, że w Trybunale Konstytucyjnym może dochodzić do łamania ustawy zasadniczej w tak fundamentalnej sprawie, jaką jest tajemnica korespondencji. Ale nie takie rzeczy jeszcze zobaczymy za tych rządów.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Listy przychodzą na adres instytucji. Założyć zatem można, że dotyczą zakresu obowiązków firmy i mogą być traktowane jako służbowe.
    Listy PRYWATNE kieruje się na PRYWATNY ADRES pana/pani, której mamy coś do przekazania.
    I nie jest ważne, czy jest to sekretarka czy sędzia TK.
    Ktoś (niezręcznie jak cholera) próbuje tę stajnię Augiasza posprzątać.

    1. czytaj ze zrozumieniem pisze do adresatów i bez względu na to gdzie trzeba dostarczyć do rąk

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…