Radny dzielnicy Wieniawa nagrał wulgarny filmik, w którym obrażał strajkujące kobiety. Mieszkańcy są oburzeni, chcą jego odwołania. Sprawa dotarła do przewodniczącej Rady.
Grzegorz Szwed w ostatnią sobotę, dzień manifestacji pod Sejmem, umieścił nagranie, w którym powiedział: „Parta Razem, która chce aborcji, realizuje program Stalina. Dlaczego? A pierd*** się, k***, jak zwierzęta po lesie. Jak się coś urodzi, to się urodzi, a jak nie to nie. Upier***, usuniemy i tak dalej, nie? (…) Jeżeli ktoś będzie dalej promował lewacki marsz, gdzie pier*** się prostytutki, które chcą się rżnąć, a nie ponosić konsekwencji, to będę takie osoby piętnował”.
Wszystkich, którzy zamierzali poprzeć poniedziałkowy strajk kobiet, wezwał do tego, by usunęli go z grona znajomych.
Tymczasem jego usunięcia – z urzędu – chcą mieszkańcy. Są oburzeni, że radny jest wulgarny i agresywny, prócz tego od jakiegoś czasu kompletnie nie angażuje się w życie dzielnicy, skupiając się na komentowaniu „wielkiej” polityki. – Pana Szweda nie było na ostatnich posiedzeniach rady dzielnicy, więc nie bierze czynnego udziału w naszych działaniach. W tej chwili jest sporo pracy przy budżecie obywatelskim. Jako rada dzielnicy złożyliśmy dwa projekty i staramy się je promować – powiedziała mediom przewodnicząca Rady Dzielnicy Wieniawa Dorota Ostrowska. Przyznała jednak, że nie ma w tej chwili możliwości, aby pozbawić Szweda mandatu, musiałby zrzec się go dobrowolnie.
Sam Szwed nie widzi nic złego w swoim nagraniu. – Filmik jak filmik – powiedział „Kurierowi Lubelskiemu”. Nie ukrywał, że nagrywając materiał, był pod wpływem alkoholu.
Sama za siebie mówi polityczna droga radnego Szweda. Był związany z ugrupowaniem Korwin-Mikkego, Kukiza, a także z Ruchem Narodowym. Z dumą deklaruje na Facebooku, że „ksiądz Międlar ma głos w jego domu”.