A jednak nie można (jeszcze) w Polsce bezkarnie atakować nie-Polaków. Po skandalicznych decyzjach prokuratur z Białegostoku w sprawie ks. Jacka Międlara i pojęcia „żydokomuna” nieco nadziei przywrócił Sąd Rejonowy Lublin-Zachód.
Wczoraj wydane zostało orzeczenie w sprawie uczestników antyuchodźczej pikiety na lubelskim Placu Litewskim w październiku ubiegłego roku. Manifestacja, zorganizowana przez niedoszłego posła z listy KORWiN, Jarosława Konowałka, miała być pokojowa i kulturalna, organizator wzywał, by nie wznosić okrzyków, którymi mogłaby zainteresować się prokuratura. Zgromadzonym miały wystarczyć atrakcje takie jak przemówienie aktywisty Polskiej Ligi Obrony, który ostrzegał przed islamizacją Europy, i wystąpienie Mariana Kowalskiego okraszone oskarżeniem Adama Bodnara o działalność agenturalną. Czterech uczestników nie powstrzymało się jednak przed wykrzykiwaniem „Znajdzie się kij na islamski ryj” już po oficjalnym zamknięciu zgromadzenia. Zostali zatrzymani przez policję, a wczoraj skazani na kary grzywny od 1950 do 2250 zł. Nie stawili się na ogłoszenie wyroku.
Sędzia Beata Górna-Gielara nie miała wątpliwości: hasło gromko wznoszone przez „patriotów” nie mieści się w debacie publicznej, nie da się go uznać za pokojowe wyrażanie własnych poglądów, nie o to chodzi w wolności słowa. Sądu nie przekonały argumenty adwokatów oskarżonych, którzy właśnie na wolność słowa się powoływali. – W dobie ataków, jakie się obecnie zdarzają, na różne grupy wyznaniowe, na sądach ciąży obowiązek, by temu w sposób właściwy przeciwdziałać – skomentowała Górna-Gielara dla tokfm.pl. Podkreśliła, że nawet jeśli żaden muzułmanin nie usłyszał wrogich okrzyków, to doszło do bezpośredniego znieważenia grupy osób, bowiem rym „kij/ryj” jest dość jednoznaczny w interpretacji.
W panującym obecnie w Polsce klimacie nie dziwiłoby specjalnie, gdyby skład orzekający stwierdził, że sposób „argumentacji politycznej” zademonstrowany przez uczestników manifestacji w gruncie rzeczy jest dopuszczalny. Tym bardziej decyzja sądu jest budująca dla wszystkich, którzy nie chcą ulegać tępej propagandzie szowinistów.