Nie ustaje opór społeczny przeciwko zaprowadzaniu radykalnych porządków przez sojusz prawicowego rządu i kościoła rzymskokatolickiego. W Gdańsku i Sopocie, mimo utrudnień ze strony policji, protestujący pikietowali pod świątyniami.
Protest został zorganizowany przez grupę „Zajmijcie się pandemią”, zrzeszającą osoby biorące udział w różnych protestach antyrządowych w ostatnich latach. Organizacja aktywnie uczestnicy w demonstracjach po ogłoszeniu drakońskiego wyroku TK, zakazującego de facto przeprowadzania w Polsce zabiegu usunięcia ciąży.
Demonstracja pod gdańskim Kościołem Mariackim miała się odbyć tydzień wcześniej, jednak policja nie pozwoliła na umieszczenie transparentów w pobliżu kościoła oraz próbowała straszyć obecnych, wmawiając im, że zgromadzenie jest nielegalne i poniosą konsekwencje prawne.
Aktywiści odpowiedzieli zmasowaną akcję – nie pod jedną, a pod dziewiętnastoma świątyniami w Gdańsku i Sopocie. Akcje nie były zapowiadane w mediach społecznościowych, tak więc policja nie zdążyła ich udaremnić.
„Mamy dość związków państwa z Kościołem! Mamy dość mieszkania w państwie wyznaniowym, w którym biskupi dyktują politykom, jakie prawa mają nas obowiązywać!
Chcemy mieszkać w kraju, w którym każdy ma prawo do wolności sumienia i religii, i każda wiara oraz światopogląd – jeśli opierają się na szacunku do drugiego człowieka – są tak samo ważne – głoszą organizatorzy akcji.
– To nie jest tak, że mamy coś przeciwko religii. My po prostu chcemy rozdziału państwa od Kościoła. Nie chcemy żyć w państwie wyznaniowym, gdzie duchowni dyktują politykom reguły, które dotyczą każdej i każdego z nas – mówiła Agnieszka Łoboda z grupy Zajmijcie się Pandemią.