Site icon Portal informacyjny STRAJK

Mateusz Morawiecki – ku nieoświeconej dyktaturze?

P. Szumlewicz, fot. Favebook.com/ Piotr Szumlewicz

Mateusz Morawiecki był szefem dużego banku, doradcą Donalda Tuska i zdeklarowanym liberałem gospodarczym, który lobbował na rzecz rozwiązań korzystnych dla przedsiębiorców i sektora bankowego. Nazywany banksterem Ryszard Petru był przy nim płotką. Po wstąpieniu do rządu Beaty Szydło Morawiecki nadal forsował rozwiązania korzystne dla przedsiębiorców i zmierzające do liberalizacji gospodarki. W swojej Konstytucji Biznesu zaproponował wprowadzenie tzw. ulgi na start dla firm rozpoczynających działalność gospodarczą (przez 6 miesięcy zwolnienie z płacenia składek) oraz możliwość prowadzenia działalności nierejestrowanej przez osoby prowadzące działalność gospodarczą, których przychody nie przekraczają 50% minimalnego wynagrodzenia.

Nowy premier proponuje utworzenie Rzecznika Przedsiębiorców, lekceważąc stronę pracowniczą. Zwiększył też limit liczby osób w firmach, w których jest obowiązek tworzenia funduszu socjalnego, z 20 do 50. W systemie emerytalnym chce radykalnie wzmocnić w pełni komercyjny filar, transferując składki do indywidualnych kont emerytalnych. Nowy premier jest też przeciwnikiem zasady równej płacy za tę samą pracę. Uważa, że polscy pracownicy we Francji czy Belgii powinni zarabiać mniej niż tamtejsi obywatele. Zabiega o to, aby podatek od długoterminowych zysków kapitałowych został obniżony niemal o połowę. Podczas gdy pracownicy płacą od swoich dochodów 18 proc. podatku, właściciele kapitału mają odprowadzać tylko 10 proc. Obniżył także podatek CIT dla części firm z 19 do 15 proc., choć wciąż mówi o zwiększeniu wpływów podatkowych.

To nowy szef rządu był twarzą fatalnie przygotowanego podatku od handlu. Przedstawiono, jak pamiętamy, pięć wersji ustawy, a szósta została zawieszona. Podobne były losy tzw. jednolitego podatku. Minister Morawiecki przedstawiał mnóstwo niespójnych pomysłów, które później były odrzucane jako źle przygotowane. Morawiecki ma być premierem rządu, który ma się za socjalny, ale ogłosił niedawno, że cała Polska powinna być specjalną strefą ekonomiczną, czyli miejscem preferencji dla biznesu.

Morawiecki forsował więc sporo pomysłów liberalnych gospodarczo. Jednocześnie wiele razy mówił o odpowiedzialnym biznesie i godnych miejscach pracy. Nie ma tu spójności. Wydaje się, że bliższe są mu poglądy liberalne gospodarczo, ale w zależności od woli partii rządzącej może przyjmować różne rozwiązania. Jedynym konkretnym elementem jego polityki gospodarczej jest nacisk na wsparcie rodzimego kapitału i podporządkowanie gospodarki interesom władzy.

Może się natomiast okazać, że kierunek zmian nowego premiera będzie dokładnie odwrotny niż to sugeruje część komentatorów. Niektórzy twierdzą, że Morawiecki otworzy PiS na elektorat wielkomiejski i poprawi stosunki Polski z Unią Europejską. Nowy premier przedstawiany jest jako bardziej otwarty i nowoczesny od Beaty Szydło. Tymczasem w swoich ostatnich wypowiedziach publicznych silnie broni on ortodoksji katolickiej i urzędowego narzucania wartości religijnych. W wywiadzie dla Telewizji Trwam wyraził smutek, że „w wielu miejscach nie śpiewa się kolęd, kościoły są puste i są zamieniane na muzea”, a za swój strategiczny cel uznał rechrystianizację Europy. W tej samej rozmowie mówił też, aby „Pan Bóg dał wystarczająco dużo sił, by dobrze służyć Polsce”. Kilka miesięcy wcześniej występował w szkole Tadeusza Rydzyka, apelując: „Niech Matka Boża Nieustającej Pomocy czuwa nad nami wszystkimi”. Wcześniej mówił też, że „Polska jest ewenementem w skali światowej. W naszą politykę rozwoju gospodarczego bardzo mocno wbudowała się działalność Kościoła”. Kilka tygodni temu kwestionował też odpowiedzialność nazistów za Holocaust. „To Niemcy zgotowali Żydom ten los. Nie byli to żadni naziści”. Może się okazać, że Morawiecki wcale nie będzie bardziej otwarty, postępowy czy proeuropejski, a raczej jego rządy jeszcze bardziej zbliżą PiS do władzy generała Franco – antyoświeceniowego, narodowo-katolickiego, a przy okazji wolnorynkowego zamordyzmu.

Exit mobile version