W Mexico City mieszkańcy co roku z okazji Świąt Wielkanocnych palą papierową kukłę Judasza, co roku ma on twarz innego, nielubianego polityka. Tym razem wyjątkowo, zamiast sięgać po postacie z krajowego podwórka, wybrano znienawidzonego kandydata na prezydenta USA.
Figury wykonuje Leonardo Linares, to rodzinna tradycja – tym samym zajmował się jego ojciec, a biegły w tych fachu jest również jego syn. Są wykonane z paper-mache, w środku Linares umieszcza materiały wybuchowe i łatwopalne. Tak wykonany Judasz jest podpalany w Niedzielę Wielkanocną – zwyczaj palenia figury rozprzestrzeniony jest w Hiszpanii i Portugalii oraz w Ameryce Łacińskiej, gdzie często miewa też polityczną treść. W ubiegłym roku niewierny apostoł miał twarz prezydenta Peny Nieto. Miało to związek z tym, ze niecałe pół roku wcześniej świat dowiedział się o poważnych nadużyciach finansowych ze strony głowy państwa. W Wenezueli płonął Judasz wyglądający jak Barack Obama, który nazwał sytuację w kraju zagrożeniem dla amerykańskiego bezpieczeństwa. W samym Mexico City na Judasza rzadko łapią się obcokrajowcy – ostatnio w tej roli w 2003 roku występował inny polityk Partii Republikańskiej – George W. Bush.
Tym razem Linares, który jak co roku lepi kukłę w Mexico City, zdecydował się stworzyć podobiznę Donalda Trumpa – przyczyną są oczywiście pogardliwe i rasistowskie wypowiedzi kandydata na prezydenta USA pod adresem Meksykanów. Przypomnijmy, że podstawowym postulatem milionera jest zbudowanie muru na granicy USA-Meksyk; koszty inwestycji miałby w dodatku pokryć meksykański rząd. – Po tych wszystkich idiotyzmach, które powiedział na nasz temat, ludzie będą się cieszyć, kiedy zobaczą, jak płonie – stwierdził Linares. – Myślę, że mówi tak tylko po to, żeby być sławnym – uważa rzeźbiarz. Zniszczenie wielkiego papierowego Trumpa to pewna nowość, jednak już od jakiegoś czasu u południowych sąsiadów Stanów Zjednoczonych popularne są piniaty w kształcie republikańskiego kandydata – papierowe rzeźby wypełnione cukierkami, w które bije się kijami, żeby je przedziurawić i dobrać się do słodyczy.