W swoim pierwszym w historii wywiadzie na Youtube, Angela Merkel udowadnia, że jej skłonność do dyskryminacji nie ogranicza się  do Greków. Nie jest też entuzjastką praw gejów. „Dla mnie osobiście, małżeństwo oznacza współistnienie mężczyzny i kobiety” – zwierza się kanclerz internautom.

Równocześnie jednak – trzeba przyznać – niemiecka kanclerz wykazuje otwartość światopoglądową idącą dużo dalej, niż nasi krajowi politycy konserwatywni. „Jestem za rejestrowanymi związkami partnerskimi, za brakiem dyskryminacji w systemie podatkowym, i jeśli gdziekolwiek jeszcze istnieje jakaś dyskryminacja, będziemy ją eliminować” – mówi Merkel, przypominając, iż 25 lat temu wiele osób obawiało się przyznać do homoseksualizmu. „Przeszliśmy daleką drogę” – ocenia kanclerz.

Rzeczywiście, od 2001 roku Niemcy dopuszczają związki partnerskie między osobami tej samej płci. Nie są one jednak uznawane za małżeństwa, nie mają prawa do wspólnej adopcji dzieci. Tymczasem, zgodnie z sondażem, opublikowanym już dwa lata temu, nieomal 74 procent Niemców popiera małżeństwa jednopłciowe. Tylko 23 procent było przeciwko.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…