Amerykańska gwiazda Pretty Woman Richard Gere niespodziewanie znalazł się na pokładzie Open Arms – statku ratowniczego hiszpańskiej organizacji humanitarnej przebywającego teraz niedaleko włoskiej wyspy Lampedusa. Ostatnie akcje ratunkowe na morzu powodują szarpaninę polityczną między wieloma krajami europejskimi. Żaden nie zgłosił gotowości ich przyjęcia.

 

Na pokładzie Open Arms przebywa w tej chwili 160 migrantów, w tym kobiety i małe dzieci. Wszyscy zostali zabrani z łódek pneumatycznych na wodach międzynarodowych bliskich wybrzeży Libii. Wczoraj dołączył do nich Richard Gere powodując nadzwyczajne zainteresowanie mediów. „Przybyłem z Lampedusy. Przywieźliśmy wodę i żywność” – mówił aktor na filmie wideo opublikowanym przez hiszpańską organizację Proactiva Open Arms.

Akcja ratunkowa Open Arms, 2018.

„Wszyscy są cali i zdrowi, ale potrzebują dotrzeć do wolnego portu, wysiąść ze statku i rozpocząć nowe życie” – podkreślał Gere, który ma zamiar wypowiedzieć się szerzej  na konferencji prasowej dziś na Lampedusie. „Mam nadzieję, że aktor trochę się opali, niech korzysta z okazji” – tłitował na to Matteo Salvini, włoski wicepremier i minister spraw zagranicznych, szeroko znany ze swej anty-imigracyjnej postawy. „Niech zabierze tych ludzi na Ibizę” – hiszpańską wyspę słynącą z dyskotek – kpił Salvini, przeciwny przyjęciu ich w swoim kraju.

Europejski internet zdaje się być dzisiaj po stronie Salviniego. Akcja Gere’a jest wykpiwana, on sam piętnowany jako bogacz, „który nie ma do czynienia z imigracją”. Są oczywiście rady, by wziął imigrantów do siebie lub zarzuty, że robi sobie „cyniczną promocję na plecach posłusznych biedaków”. Przedwczoraj przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Włoch David Sassoli, zwrócił się do Komisji Europejskiej (KE) o natychmiastową pomoc i podział migrantów między różne kraje, jednak KE odpowiedziała, że w przeciwieństwie do poprzednich wypadków, nie zgłosiło się żadne państwo.

Również Norwegia, nie należąca do Unii, zmienia swoje stanowisko. Włochy zwróciły się do Oslo o przyjęcie 85 afrykańskich migrantów uratowanych przez norweski statek Ocean Viking, wynajęty przez francuskie organizacje humanitarne. Jøran Kallmyr – norweski minister sprawiedliwości i imigracji (prawica) odpowiedział niczym Salvini, że należy ich odstawić do Afryki, do Libii lub Tunezji. Libia jest tymczasem objęta wojną, a Tunezja odsyła migrantów do Libii.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…