Site icon Portal informacyjny STRAJK

Miliony złotych, żeby Polacy mogli sobie postrzelać

Szef MON, fot. flickr.com / Ministerstwo Spraw Wewnętrznych

14 milionów to zapewne dla ministra obrony Mariusza Błaszczaka niedużo – pewnie kilka szkół, dług jednego szpitala, wyposażenie laboratorium medycznego. Wolał więc przeznaczyć tę sumę na naukę zabijania.

Jak twierdzi sam minister – program budowy strzelnic w niektórych powiatach, to „program oczekiwany przez społeczeństwo”. Oczywiście to gołosłowna teza: ostatnie badania z listopada 207 roku wskazują, że 84 proc. Polaków jest za ograniczeniem dostępu do broni. Jednak minister obrony narodowej chce, by w nowopowstałych strzelnicach Polacy uczyli się strzelania. Przedce wszystkim ma to być młodzież, członkowie organizacji militarnych, żołnierzy Sił Zbrojnych lub funkcjonariusze formacji, w których używana jest broń.

– Dzięki temu programowi możliwe jest zachęcenie do strzelectwa sportowego młodzieży oraz osób dorosłych, rozwijania ich umiejętności strzeleckich, tak aby w przyszłości mogli wstąpić do wojsk operacyjnych lub obrony terytorialnej, czy też stanowić wyszkolone rezerwy – zaanonsował pan minister.
Tę pokaźną z punktu widzenia społecznych potrzeb sumę otrzymało dziesięć samorządów. Dofinansowanie może sięgnąć 80 proc. wystrzałowej inwestycji. To oczywiście nie koniec programu, co roku, obiecał Błaszczak, kolejne samorządy mogą liczyć na publiczne pieniądze.

W imieniu obdarowanych podziękował Marian Niemirski, starosta Przysuchy.

– Czujemy się wyróżnieni umieszczeniem naszych projektów budowy strzelnic na liście projektów przeznaczonych do dofinansowania. Projekt wzmocni proces upowszechnienia edukacji proobronnej. Dziś mamy możliwość odbudowania umiejętności posługiwania się bronią. Obiekty, nowe strzelnice będą na wskroś nowoczesne. Sieć strzelnic powiatowych posłuży nie tylko lokalnie, ale też całej Polsce, powiedział dziękczynnie pan starosta.

Wiara ministra, że nauka wyłącznie strzelania „wzmocni zdolności proobronne obywateli Polski” jest oczywiście wiarą naiwną i świadczy o słabym profesjonalnym przygotowaniu Błaszczaka do pełnienia swojego stanowiska.

Exit mobile version