Zakończono już prace nad projektem emerytur dla matek czwórki i więcej dzieci. Obecnie ustawa znajduje się w konsultacjach wewnętrznych, za chwilę zostanie udostępniona zewnętrznym organizacjom – poinformował wiceminister rodziny Bartrosz Marczuk.
– Ktoś, kto urodził i wychował czworo dzieci i więcej, nie może być w takiej sytuacji, że zostaje na stare lata bez nawet jednej złotówki świadczenia – twierdzi wiceszef resortu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. – Nie może być dalej takiej krzywdzącej sytuacji, że jest mama, która urodziła ośmioro dzieci, które pracują i płacą w Polsce podatki, a ona klepie biedę na starość”.
I dodał, że w przypadku, kiedy taka kobieta nie wypracuje sobie świadczenia emerytalnego w ogóle, otrzyma od państwa 1000 zł. W przypadku, gdy wypracuje emeryturę np. w wysokości 700 zł – ZUS podwyższy ją do wysokości minimalnej o brakujące 300 zł. W szczególnych przypadkach uprawnieni do świadczenia będą ojcowie samodzielnie wychowujący dzieci.
– Świadczenie będzie działało wstecz; obejmie mamy, które kiedykolwiek urodziły czworo dzieci. Statystycznie tych mam w miarę upływu czasu będzie coraz mniej, więc kwota będzie maleć- dodał polityk, pytany o to, czy świadczenie to „nie zrujnuje systemu emerytalnego”. Marczuk nie ma takich obaw: – Koszt maksymalny, na starcie, jest szacowany na 915 mln zł. Rodzin, które mają czworo dzieci, jest w Polsce 70 tys., a ZUS na emerytury wydaje miesięcznie około 12 mld zł, czyli rocznie ponad 150 mld. Nie ma więc takiego niebezpieczeństwa.
? Wiceminister @BartoszMarczuk mówił wczoraj w @TVN24BiS o emeryturze dla matek, które urodziły i wychowały co najmniej 4 dzieci ?#emerytura #rodzina pic.twitter.com/T8YaNECZcd
— Ministerstwo Rodziny (@MRPiPS_GOV_PL) 2 sierpnia 2018
Tymczasem dzisiejszy „SuperExpress” donosi, że politycy PiS zaczynają wprost mówić o podwojeniu świadczenia 500+.
– Mam wielką nadzieję, że w kolejnych latach naszych rządów przy dobrej koniunkturze gospodarczej uda się rozszerzyć 500 plus i wprowadzić większy dodatek, np. 1000 plus. Jestem jak najbardziej za takim rozwiązaniem. Jestem za wszelkimi formami wsparcia socjalnego, finansowego dla polskich rodzin. I myślę, że 1000 plus to byłby dobry pomysł – miał powiedzieć poseł Janusz Szewczak.
– Chcemy, aby nastąpiła jakaś korekta w programie 500 plus. Te pieniądze zżera dziś trochę inflacja, więc musimy pójść dalej i zaproponować 1000 plus. Sądzę, że jest to możliwe i całkiem realne. Rozbudziliśmy w Polsce ogromne nadzieje i je spełniamy. Ale to nie znaczy, że obywatele nie chcą więcej. I my musimy im zaproponować coś ekstra – mówił inny polityk, który chciał pozostać anonimowy.