Grecja jest jednym z głównych kierunków wakacyjnych wyjazdów Polaków. Jednocześnie w Polsce rozpowszechnione są różne wyobrażenia wobec greckiego społeczeństwa, które zazwyczaj nie mają związku z rzeczywistością.
Polscy turyści często narzekają, że na greckich drogach jest niebezpiecznie, a tamtejsi kierowcy łamią przepisy i nie potrafią jeździć. Tymczasem to Polska należy do europejskich liderów w wypadkach drogowych. Jeszcze bardziej rozpowszechnionym mitem jest przekonanie o lenistwie Greków, choć z danych Eurostatu wynika, że Grecy należą do najbardziej zapracowanych społeczeństw w Unii Europejskiej. Część środowisk opiniotwórczych twierdzi też, że Grecja ma wyjątkowo rozbudowaną politykę społeczną, co rzekomo doprowadziło ją do kryzysu. Również i to przekonanie jest fałszywe – świadczenia społeczne w Grecji są stosunkowo niskie i selektywne.
Grecka gospodarka ma natomiast kilka strukturalnych wad, które są coraz bardziej widoczne też w Polsce.
Po pierwsze, grecki rynek pracy jest bardzo rozdrobniony i opiera się na małych przedsiębiorstwach. Taka struktura gospodarki jest archaiczna i utrzymuje Grecję w niedorozwoju. Małe firmy są mało innowacyjne, nie dbają o prawa pracownicze ani konsumenckie, często też działają na granicy rentowności i w sytuacji kryzysu narażone są na bankructwo. W Polsce również istotną rolę odgrywają mikroprzedsiębiorstwa, w których nie działają związki zawodowe, a płace są bardzo niskie. Ponadto w Grecji wiele firm unika płacenia podatków i jest rozbudowana szara strefa. Również w Polsce wiele się mówi o uszczelnianiu systemu podatkowego i walce z oszustami, ale władza kieruje działania kontrolne głównie przeciw dużym podmiotom zagranicznym, choć najwięcej nieprawidłowości dotyczy małych firm krajowych. Wreszcie po trzecie, w Grecji istnieje duża dysproporcja między aktywnością zawodową oraz zatrudnieniem mężczyzn i kobiet. Wiele kobiet nie pracuje ze względu na wykonywanie obowiązków domowych, co nie tylko oznacza strukturalną dyskryminację i podtrzymuje patriarchalne role płciowe, ale też osłabia wzrost gospodarczy i przyczynia się do długotrwałej recesji. Niestety Polska idzie w tym samym kierunku, co Grecja, i już teraz ponad 15 pkt proc. więcej mężczyzn niż kobiet jest aktywnych zawodowo i pracujących.
Gospodarka grecka ma więc wiele słabości, ale są one inne od tych, którymi jesteśmy co pewien czas straszeni. Model grecki nam grozi, a właściwie jest on wdrażany, ale nie polega on na wysokich podatkach, krótkim czasie pracy czy powszechnych świadczeniach społecznych (to byłby raczej model skandynawski), lecz na wsparciu dla drobnej przedsiębiorczości, bardzo długim czasie pracy, unikaniu płacenia podatków i obronie patriarchalnego modelu rodziny.