Site icon Portal informacyjny STRAJK

Mój prezydent 2015: Janusz Korwin-Mikke

archiwum autorki

Przed Państwem Jego Najjaśniejsza Wysokość Krul Janusz Korwin-Mikke, Suwerenny Władca Rurkowców i Apostolska Mość Niewidzialnej Ręki Rynku.


Podejrzewamy, że tak naprawdę Janusz Korwin-Mikke startuje w tych wyborach dla picu. Wcale nie chce ani zostać prezydentem, ani dostać się do Sejmu. Już sam fakt, że udało mu się zostać europosłem i związana z tym konieczność akceptacji demokratycznych struktur w kraju, w którym obowiązuje system parlamentarno-ganinetowy, wpędził go w stres tak głęboki, że postanowił posłać w diabły Kongres Nowej Prawicy, który przypadkiem akurat zaczął odnosić wyborcze sukcesy. Korwin nie kłania się kompromisom: monarchia albo nic! Jeśli nie uda mu się odkurzyć tronu Stanisława Augusta, resztę życia spędzi zapewne w Józefowie, utrzymując się z publikacji o Bandzie Czworga oraz sprzedawania odziedziczonych po matce działek, wartych w sumie dziesięć baniek. Inaczej, by ową bandę przegonić, musiałby przeprowadzić rewolucję. A to wszak należy do arsenału lewicy, do której Korwin z definicji pała obrzydzeniem porównywalnym tylko do tego, jakim Margaret Thatcher pałała do protestujących pod jej oknami górników.

Potrafi zrobić dobrą jajecznicę (podobno) i przypieprzyć przypadkowo mijanemu koledze po fachu w twarz na dzień dobry, jeśli uzna, że ów jest zdrajcą Polski. Uważa, że kobiety (za wyjątkiem feministek) nie powinny mieć praw wyborczych, zaś feministki mogą głosować, ale nie powinny mieć dzieci, „ponieważ istnieje realna groźba, że wychowają synów na homoseksualistów”. Niektórzy utożsamiają go z pierwowzorem plakatowej postaci Wuja Sama, jednak sam Korwin nigdy się do owego związku nie przyznał. Prawdę zna tylko IPN.

Popiera go 90 proc. internautów i 10 proc. społeczeństwa, w tym 8 proc. stanowią osoby poniżej 17. roku życia.

A oto program krula Korwina w 10 punktach:
1. kara śmierci
2. prywatyzacja i urynkowienie wszystkiego, co zeszło z drzewa
3. reforma edukacji znosząca szkoły koedukacyjne
4. ograniczenie praw wyborczych kobietom niefeministkom
5. gwarancja prawnej ochrony życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci (chyba, że zachodzi sytuacja jak w punkcie 1, to wtedy nie)
6. wyjście z Unii Europejskiej po wcześniejszym zgarnięciu wszelkich możliwych dopłat
7. zakaz organizacji paraolimpiad pod groźbą kary pozbawienia wolności, a w ekstremalnych przypadkach patrz punkt 1
8. nielimitowany dostęp do broni dla każdego (wyłączywszy kobiety)
9. walka z globalnym ociepleniem, które nie istnieje, a jeśli istnieje, to znaczy, że wywołali je socjaliści
10. dżuma, ospa i cholera, ponieważ szczepionki to wymysł lewackich umysłów, którym wydaje się, że dzieci należą do państwa, a nie do rodziców.

Z racji tego, że każdy szanujący się tekst publicystyczny zawierający przedstawienie postaci, zawierać powinien również co najmniej jeden cytat i co najmniej jedną anegdotę, zakończymy charakterystykę Korwina optymistycznie nastrajającym cytatem: „Proszę porównać wyniki Adolfa Hitlera przed i po 1929 roku. Jeszcze nadejdzie dzień, kiedy ostatni demokrata zostanie powieszony na kiszkach ostatniego socjalisty”.

A teraz anegdota: Jakiś czas temu miałam okazję spędzić z Krulem uroczy zimowy dzień. Obdarzył mnie najpiękniejszym z możliwych komplementem: „Cały postęp na ziemi rodzi się z ryzyka! A wy, lewicowcy, zabijacie ten postęp społeczny, oferując bezpieczeństwo. Podziękujmy socjalizmowi! Bo to dzięki niemu mamy błędne przekonanie, że należy dawać tym, co sobie nie radzą”.

Exit mobile version