Pozory podmiotowości w kraju zdominowanym przez patriarchalną przemoc, ekonomiczna dyskryminacja, kontrola rozrodu i ograniczanie prawa do aborcji pod dyktando Kościoła. A  także wiele innych opresywnych sytuacji społeczno-ekonomicznych, z którymi konfrontować muszą się kobiety w 2018 roku w Polsce. To tematy, które dominowały na pierwszej w tym roku Manifie.

W arktycznej aurze ulicami miasta włókniarek przeszło kilkaset osób. Organizatorki podczas przemówień podkreślały szczególność obecnej sytuacji, związaną z radykalnie antykobiecą i antyrównościową polityką rządu.

Oddajmy więc głos łódzkim kobietom.

– Jestem wkurzona – mówiła Agata Kobylińska z Łódzkich Dziewuch Dziewuchom podczas tegorocznej Manify. – Okazało się, że posłowie i posłanki stchórzyli i nie zagłosowali za naszą ustawą (…) Byłyśmy krytykowane, kiedy 17 stycznia przedstawiłyśmy listę hańby . Ale ja uważam, że presja ma sens. Potem Nowoczesna złożyła projekt, który był kopią projektu Ratujmy Kobiety (…) Jeżeli my w końcu się nie weźmiemy do kupy i nie zaczniemy walczyć za naszą godność, to nikt tego za nas nie zrobi. A więc jeśli będę miała stać w mrozie, w małej grupie, to będę stała, bo chcę za dwadzieścia lat powiedzieć dzieciom „byłam tam, gdzie być powinna” – mówiła działaczka.

– To w kobiety uderzyły w koszty transformacji ustrojowej, szczególnie widoczne w Łodzi – mówiła jedna z organizatorek, Bożena Korczyńska. –  W mieście włókniarek miejsce włókniarek zostało jasno wyznaczone. Do tej pory zmagamy się z wysokim bezrobociem. Funkcjonujemy w enklawach biedy, które istnieją, bo kobiety nie pojechały, jak górnicy, protestować i palić opon, i nie dostały pomocy. Wiele rodzin pogrążyło się w wielopokoleniowej biedzie, za którą wszyscy dzisiaj płacimy. To my płacimy koszty prekaryzacji pracy i neoliberalnego ograniczania zabezpieczeń społecznych. (…) W tym roku przypada również ćwierćwiecze obowiązywania haniebnej ustawy antyaborcyjnej (…) Aby móc spłacić dług wobec Kościoła katolickiego, nam ogranicza się dostęp do środków antykoncepcyjnych, aborcji nadając wymiar klasowy – akcentowała działaczka.

– Co druga kobieta była molestowana seksualnie – mówiła Sylwia Kurzela, współorganizatorka łódzkiej Manify. – Molestowanie seksualne to nie od razu musi być gwałt, to również może potraktowanie nas jak przedmiot w sposób słowny. Nie każda z nas chce być potraktowana jak przedmiot w przestrzeni publicznej, nie każda chce zostać w ten tyłek klepnięta. To nieprawda, że chcemy zabić flirt. Pomiędzy flirtem, a klepaniem w tyłek jest ogromna przestrzeń, a klepanie w tyłek to jest molestowanie seksualne – zaznaczyła aktywistka.

– Kobietom praktycznie w każdym polu jest trudniej niż mężczyznom: w pracy zawodowej, w życiu prywatnym, w rodzicielstwie. Muszą dokonywać heroicznych wyborów: czy iść do pracy, czy opiekować się dziećmi. Tak nie powinno być – podkreśla Aleksandra Dulas z Fundacji Nowoczesnej Edukacji Spunk, uczestniczka demonstracji.


Pochód przeszedł ulicą Piotrkowską od Pasażu Schillera do Placu Wolności.

 

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. To prawda że w Łodzi zarabia się mniej niż w Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu czy Gdańsku jednak zarobki w Łodzi przekraczają średnią krajową. Ofiary transformacji to raczej mieszkańcy małych miasteczek czy popegerowskich wsi a nie Łodzianie, bez przesady.
    Łódź dostała z budżetu centralnego autostrady we wszystkie strony świata i nowy dworzec. Oczywiście to dobrze że dostała. Wiele małych miasteczek nie ma nadal autostrady w pobliżu np. w woj. wschodnich.

  2. Kobiety stanowią ponad połowę polskiego społeczeństwa. Mają czynne oraz bierne prawo wyborcze. Są siłą, która – gdyby naprawdę tego chciała – zmiotłaby z politycznej sceny zwolenników patriarchatu. A zatem?

    Jednocześnie, Panie indywidualnie są bardzo skuteczne w osiąganiu celów, na których im naprawdę zależy. Każdy kto miał przynajmniej jedną żonę doskonale to wie i zna ich sztuczki.

    Dlaczego zatem w tych podobno funadamentalnych sprawach nie wykorzystują arsenału, tak chętnie wykorzystywanego w sprawach o wiele mniejszej wagi?

    Przy okazji nadmienię że Prawdziwa Dama, którą ktoś wbrew jej woli klepnie w tyłek, odpowiada silnym klepnięciem sprawcy w policzek oraz potokiem niepochlebnych słów pod jego adresem.

    Fakt, że taki potok zawzwyczaj rezerwowany jest dla męża, który jakoś klepnąć w tyłek ochoty już nie ma, powinien dawać do myślenia.

    1. Prawdziwa Dama którą ktoś klepnie w tyłek albo złapie za biust bez jej zgody powinna dzwonić na policję. Tak robią od lat Szwedki czy Amerykanki i tak powinny robić Polki. Dopóki pseudopodrywacze nie zaczną zaludniać ośrodków odosobnienia dopóty Polska nie będzie normalnym krajem.

    2. „Dlaczego zatem w tych podobno funadamentalnych sprawach nie wykorzystują arsenału, tak chętnie wykorzystywanego w sprawach o wiele mniejszej wagi?”

      Jest tajemnicą poliszynela, że zdecydowana większość kobiet woli szefa mężczyznę, niż kobietę. Poza tym życie pokazuje, że kobieta mająca władzę bywa znacznie większą… (tu jakieś dosadne słowo), niż mężczyźni. Wystarczy popatrzeć na posłanki PiS, szczególnie te desygnowane przez radiomaryjców.

    3. Dlatego kobiety masowo uciekają z Niemiec gdzie rządzi Merkel do Polski rządzonej przez Morawieckiego.

    4. Kobiety stanowią ponad połowę społeczeństwa, ale znaczną cześć tej połowy stanowią PiSiarskie baby i babochłopy.

    5. @ ala wilk

      To rządzenie Merkel w Niemczech jest trochę bardziej skomplikowane.
      Pani Kanclerz – którą skądinąd bardzo szanuję – rządzi całym zwiazkiem ale największy wpływ na życie zwykłego obywatela maja władze poszczególnych krajów. One zajmują się tymi bardziej przyziemnymi sprawami.

      To dlatego pomimo swoistego pata powyborczego i trudności ze stworzeniem Wielkiej Koalicji przez tak wiele miesięcy, nie panuje tu chaos.

    6. @ ala wilk: „Prawdziwa Dama którą ktoś klepnie w tyłek albo złapie za biust bez jej zgody powinna dzwonić na policję. ”

      Najpierw broni się czci a potem załatwia formalności.
      Ale jako starszy pan zapewne nie nadążam.

    7. Otóż to. Starsi panowie nie nadążają, w końcu zostali wychowani w czasach gdy kobieta cieszyła się że tylko pobił ale nie zabił.
      Teraz każda kobieta którą ktoś bez jej zgody złapał za biust czy za pupę powinna bezwzględnie dzwonić na policję. Tak jest np. w Szwecji, USA, UK czy Niemczech.
      To nie Rosja gdzie bicie kobiety jest legalne.

    8. @ ala wilk

      A zatem niech Pani tak właśnie robi.

      A inne kobiety niech same zdecydują jak chcą zareagować.

      Jak widać na zdjęciach Panie z Manify najwyraźniej nikogo poza sobą nie reprezentują…

  3. Naczelna „Dziewucha” Strajk eu. czyli PN mógł nie pokazywać tych „tłumów” na zdjęciach.
    Rozbawił mnie fragment przemówienia pań w którym zaczęły mądrze czyli mówiły o zarżnięciu Łodzi na początku lat 90 przez „styropianową bandę” by następnie gładko przejść do rozwiązania owego problemu — wincy antykoncepcji i skrobanek a bida popuści!!! Popuści jak nic — nowa bida się nie urodzi a stara zemrze!!!!

  4. Parafrazując pewna szychę z III Rzeszy można powiedzieć, że o tym, „co to jest flirt, decyduję ja”.

    A swoją drogą to współczuję tym „dziewuchom” nie dlatego, że one takie biedne i nieszczęśliwe, tylko dlatego, że niepogodzone z życiem.

    1. Dokładnie. Rosa Parks też była niepogodzona z życiem

    2. Porównywanie Rosy Parks z łódzkimi „bojowniczkami” jest obelgą dla niej.

    3. Dlaczego? Myślałem, że jeśli przywołujesz kogoś jako przykład, to wiesz coś o nim. Wyjaśniam więc, że Rosa Parks była religijną kobietą, towarzystwo z LGBT to by pogoniła z siekierą a małżeństwa jednopłciowe byłoby dla niej najcięższym przestępstwem.

    4. Ale to właśnie geje bronili Rosy Parks przed prawicową tradycją separatyzmu rasowego.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…