Site icon Portal informacyjny STRAJK

Morawiecki senior ma kłopoty. Podpisy zmarłych na listach poparcia

Ojciec polskiego premiera / youtube.com

Ugrupowanie Kornela Morawieckiego ma kłopoty. Najpierw przedstawiciel Wolnych i Solidarnych próbował użyć siły wobec jednego z członków warszawskiej komisji wyborczej, aby ten szybciej dokonał rejestracji. Później i tak okazało się, że listy nie zostały zatwierdzone – komisja zakwestionowała prawie 200 podpisów. Wśród nich były podpisy nieboszczyków.

TVN24 ujawniło, jak „burzliwie” przebiegał proces rejestracji list KW WiS w warszawskim ratuszu. Najpierw przyjechała tam policja, aby uspokoić przedstawiciela ugrupowania, który pojawił się już po godzinach urzędowania komisji i wtargnął do lokalu, odpychając siłą jednego z jej członków. Policja miała sporządzić protokół ze zdarzenia.

– Przedstawiciel komitetu wtargnął do lokalu, odpychając jednego z członków komisji. Stwierdził, że w nim zostanie, bo ma takie prawo. Wezwaliśmy patrol policji – mówił Sławomir Ignaczak, członek komisji.
Dwa dni później, czyli już w ostatnim momencie na złożenie list, również wszystko sprzysięgło się przeciw ugrupowaniu ojca premiera:

– Próbowali dokonać zgłoszenia, ale z uwagi na braki formalne, czyli niewystarczającą liczbę podpisów nie we wszystkich okręgach im się to udało. Do 12 w nocy nie byli w stanie uwzględnić wszystkich przewidzianych prawem formalności – dodał Ignaczak.

Ponadto okazało się, że członkowie WiS próbowali zarejestrować listę wyborczą z podpisami osób zmarłych w ciągu ostatnich 2 lat. W sumie zakwestionowano 198 podpisów.
Media spekulują, że prawdopodobnie były to podpisy zebrane przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi.

Miejska komisja wyborcza zamierza skierować sprawę do prokuratury.

Morawiecki utrzymuje, że to wina współpracowników, którzy nadużyli zaufania. Cofnął pełnomocnictwa 11 osobom, a na stronie Wolnych i Solidarnych pojawiło się oświadczenie:

„Organizując wybory do samorządu staraliśmy się jednoczyć wszystkie środowiska bez względu na racje ideologiczne. Naszą ideą jest jednoczenie ludzi dla dobra Ojczyzny. Dziś dowiadujemy się, że nieliczni z tych, którym zaufaliśmy, dopuścili się nadużycia wyborczego, wykorzystując dane zmarłych – nadużyli naszego zaufania. Z sieci i z przecieków z Komisji Wyborczej dowiadujemy się, że na niektórych listach poparcia dla Komitetu Wyborczego Wolni i Solidarni w Warszawie zgłoszonych przez upoważnionych przedstawicieli były dane osób zmarłych. Nie wiemy czy to prowokacja, czy to niedopatrzenie, nie do zweryfikowania dla nas, bo listy poparcia dla struktury, którą buduje się w trakcie wyborów, przynoszą różni ludzie” – czytamy w dokumencie.

Exit mobile version