Chiny naruszyły suwerenność Filipin – orzekł Trybunał Arbitrażowy w Hadze. Pekin już zapowiedział, że nie uznaje tego orzeczenia.
Chiny wychodzą z założenia, że ich obecność na Morzu Południowochińskim trwa nieprzerwanie dwa tysiące lat, a od lat 40. XX wieku istnieją tam chińskie strefy ekonomiczne. Argumentów tych nie uznają Filipiny i właśnie ich stanowisko podzielił Trybunał Arbitrażowy w Hadze. Sędziowie stwierdzili, że Chiny naruszyły prawo dotyczące suwerenności tego państwa, a także pogwałciły własne zobowiązania dotyczące ochrony mórz, niszcząc rafy koralowe podczas budowy sztucznych wysp i intensywnych połowów. Pekin oznajmił jednak, że nie uznaje jurysdykcji haskiego trybunału. Wiceminister spraw zagranicznych Liu Zhenmin stwierdził, że być może na tym terenie jego kraj będzie chciał instalować obiekty ochrony przeciwlotniczej, ale to zależy od oceny zagranicznych zagrożeń dla Chin.
Stany Zjednoczone „wyraziły zaniepokojenie” informacjami płynącymi z chińskiego MSZ. Twierdzą, że obiekty wojskowe na Morzu Południowochińskim doprowadzą do wzrostu napięć w regionie Pacyfiku. Chiny wysuwają podobne zarzuty pod adresem Waszyngtonu i Filipin.