
26 maja na warszawskim Uniwersytecie SWPS odbędzie się Międzynarodowy Festiwal. Kultury swoich krajów będą prezentować studenci z 26 krajów. Zgody odmówiono tylko Kurdom. Dlaczego? Władze uczelni obawiają się, że ich obecność „sprowokuje” tureckich studentów do przemocy.
– Odkąd ogłosiliśmy, że będziemy reprezentować Kurdystan na Międzynarodowym Festiwalu, mamy bardzo duży problem na uniwersytecie – mówi Jegr Sherzad, student psychologii na SWPS.
Jegr i jego koledzy postanowili zaprezentować społeczności akademickiej kulturę swojego narodu. Kiedy dowiedzieli się o tym studiujący na tej samej uczelni nacjonaliści z Turcji, wpadli w furię. Kurdowie spotykali się z jawnymi groźbami, a Turcy urządzili nawet demonstrację na terenie uczelni. Próbowali również wpłynąć na władze akademii, aby te zakazały kurdyjskiej ekspozycji.
– Powiedzieli, że nie zgadzają się na flagę Kurdystanu na festiwalu, ani na kurdyjskie rzeczy kulturalne – relacjonuje Sherzad.
Kiedy Kurdowie udali się do dyrektora SWPS ds międzynarodowych Marcina Jacoby, ten nie tylko nie okazał im wsparcia, ale podjął decyzję o wycofaniu zgody na wystawienie przez nich namiotu. „Obawiam się, że manifestacja kurdyjskiej odrębności, zaprezentowana poza tureckim namiotem sprowokuje tureckich studentów do zachowań przemocowych” – napisał Jacoby w odpowiedzi na skargę złożoną przez Kurdów, dodając, że uczelnia nie zamierza zapewniać nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa w związku z takim ryzykiem.
– Myślę, że tak naprawdę nasze międzynarodowe biuro po prostu się boi – mówi Sherzad.
Decyzję dyrektora Jacoby potwierdził w liście do Kurdów rektor SWPS, prof. Roman Cieślak, który dodał od siebie, że uczelnia ani festiwal „nie są miejscem na żadne polityczne manifestacje”.
Jegr Sherzad uważa, że decyzja jest absurdalna. – Wyraźnie powiedziałem im, że będzie to „Region Kurdystanu w Iraku”, który nie jest powiązany z Turcją. Nadal nie mogli tego zaakceptować – mówi kurdyjski student.
Kurdowie zapowiadają jednak, że zrobią wszystko aby ich namiot stanął na festiwalu. Jeśli uczelnia nie zmieni decyzji, zamierzają ustawić go przed budynkiem Mają również zamiar opowiedzieć o tym polskiej opinii publicznej nie pozwolą na jawny „rasizm i dyskryminację” swojej nacji.
W obronie studentów stanęli redaktorzy portalu Kurdystan.info.
„Jesteśmy głęboko zbulwersowani sposobem potraktowania studentów przez uczelnie i na pewno nie zostawimy sprawy. W najbliższych dniach będziemy informować o dalszym jej biegu i podejmiemy stosowne działania, aby uczelnia przemyślała swoją decyzję” – czytamy w ich komunikacie.
O sprawie będziemy jeszcze informować.

Chiny ostrzegają przed upadkiem zachodnich giełd. Nadchodzi załamanie gospodarek?
Chiński gigant dołączył do tych zachodnich ekonomistów, którzy ostrzegają przed wielkim kr…
„uczelnia nie zamierza zapewniać nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa w związku z takim ryzykiem.”
Multikulti zaczyna wychodzić bokiem, cudzoziemcy dokonują samoizolacji i tworzą getta. Następne będą wojny gangów jako naturalna kontynuacja konfliktów przeniesionych z zagranicy. No ale co to jest w obliczu jakże drogocennego wzrostu umiędzynarodowienia? To najprostsza droga do szybkego awansu w papierowych rankingach i pozyskania sympatii libertariańskich gowinowców.
„Władze uczelni obawiają się, że ich obecność „sprowokuje” tureckich studentów do przemocy.”
No to jest raczej argument za usunięciem Turków z uczelni skoro są agresywni i niebezpieczni?
Swps to hańba na mapie polskiej humanistyki, a to z Kurdami to ledwie fragment szerokiego problemu.
Hola, hola! A dlaczego dzicy poturczeńcy mają nam rozkazywać, czy wolno nam pokazywać NASZYCH KREWNIAKÓW KURDÓW, czy nie? NASZYCH KREWNIAKÓW! Irańczyków! Najbliższych po Słowianach naszych krewnych! O niebo bardziej cywilizowanych niż sturczona dzicz. A władze uczelni zamiast hołotę popędzić, to uszy po sobie? A w odwecie nie wystawiać reprezentacji poturczeńców! A jak nie to kęsim pohańcom, kęsim!
Jesteś głupi.