Ślub

Kościół katolicki w swoich dążeniach kontrolowania wszystkich i wszystkiego pod kątem zgodności z wymogami religijnymi, dobrał się i do piosenek. W sieci pojawiła się ich lista, których wykonanie na uroczystości ślubnej jest przez Kościół zakazane.

Idzie o to, że nieposłuszni obywatele, pragnący wyrazić swą radość z okazji ślubu, zamawiali do wykonania po uroczystościach kościelnych różne utwory, nie zawsze kierując się ich religijnym posłaniem. Teraz Kościół postanowił zrobić z tym porządek.

Opracowano listę utworów, których wykonanie na ślubnych uroczystościach w katolickich świątyniach ma być zakazane. Lektura tego nowego kościelnego indeksu wprawia w zdumienie. Są wśród nich tak ładne i powszechnie znane jak piosenka The Beatles – „All You Need Is Love”, jest i Leonard Cohen razem z jego „Hallelujah”, trafił na tę listę nawet tak gorliwie demonstrujący swoją wiarę wykonawca jak Piotr Rubik i „Niech mówią, że to nie jest miłość”, piękna i bardzo wiekowa już piosenka Mieczysława Fogga „Serce matki”. Trafił na listę zakazanych piosenek świeckich nawet Jan Sebastian Bach i jego „Ave Maria”.

Jak informują religijne media, Kościół jest zdania, że podczas ślubów dochodzi do wielu nadużyć (cokolwiek to znaczy), a jednym z nich jest właśnie wykonywanie piosenek w sposób niekontrolowany przez Kościół .

Lista została potraktowana jak najpoważniej i na przykład diecezja płocka zorganizowała specjalne kursy dla artystów, którzy zechcą wykonywać różne utwory podczas ceremonii ślubnej. Nie trzeba dodawać, że kurs jest płatny, a ważność jego ukończenia potwierdzać ma specjalna legitymacja, ważna tylko przez trzy lata.

„Często wynika to z niewiedzy czy braku przygotowania do tego, aby poprawnie dobierać śpiewy na taką liturgię. Z tego powodu będziemy organizować kurs liturgiczny dla takich osób: żeby zrozumiały czym jest liturgia, jak ona przebiega, jakie śpiewy mogą być podczas niej wykonywane” – komentował konieczność organizacji takich płatnych imprez ks. Marcin Sadowski na stronie internetowej Parafii Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie.

Oczekujemy wykazu firm, której odzież można przywdziewać podczas ceremonii kościelnych.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. I bardzo słusznie !!!!!! Kościół ma prawo wymagać, by pierwsza noc należała do pana wikariusza, pana dziekana, pana proboszcza, etc..i wszystkich wyższych którzy kochają inaczej by zerżnąć pannę młodą tudzież pana młodego przy pieśniach iście kościelnych. Amen.

  2. Jedynie z tym „Ave Maria” Bacha/Gounoda to gruba przesada. Chyba zakaz ma związek z tym, że Bach był protestantem.

  3. Ale przecież od zawsze tak było, a muzycy dopuszczeni do udziału w obrządku rzymskokatolickim dobrze wiedzieli co wypada, a czego nie grać w świątyni. I był spokój. Dziś robi się z tego że Behemota sobie ksiądz nie życzy – wielkie haloo. W końcu to on jest tam gospodarzem, a goście nie powinni gospodarza obrażać. :-D
    Skoro bronicie z taką zaciętością ,,demokracji” – to postawcie się w roli księdza, który ma swoich przełożonych, decyzje synodów biskupich i innych kolegialnych kościelnych decydentów. Spróbujcie gdzieś w pracy działać niezgodnie z regulaminem – to długo nie popracujecie, a może się i wysoka grzywna po drodze przytrafić. I w takiej sytuacji jest szeregowy proboszcz.

  4. A kogo obchodzi co wolno a co nie wolno w kościele.przecież wiadomo że zarządzają tym interesem szamani tańczący wokół ogniska.to się niczym nie różni.ta cała celebra.nie zaglądać tam w ogóle.a te durnie chodzące na szkolenia przedmałżeńskie powinni nawet za karę słuchać tylko jedynie słusznych piosenek.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…