Site icon Portal informacyjny STRAJK

„Nachodzą nas w domach” – policja prześladuje uczestników blokady marszu ONR

fot. Piotr Nowak

„Usłyszałam, że mogę przyjąć 500 zł mandatu albo sprawa trafi do sądu” – mówi w rozmowie ze Strajk.eu młoda kobieta, która brała udział w blokadzie defilady faszystowskich bojówek. Podobne propozycje usłyszały inne osoby, które zostały 29 kwietnia spisane przez policję na skrzyżowaniu ulic Świętokrzyskiej i Nowego Światu.

Blokada marszu ONR 29 kwietnia 17, Warszawa / fot. Piotr Nowak

Państwo PiS bardzo troszczy się o swoją siłę bojową. Dlatego niecałe dwa tygodnie po demonstracji chłopców w brunatnozielonych mundurkach ulicami stolicy i spacyfikowanej przez policję blokadzie, do domów osób, które nie chciały pozwolić na haniebny przemarsz zapukali smutni panowie w mundurach.

Dziś (środa 10 maja – przyp.red.) ok. godz. 20:00 zawitała u mnie policja w tej sprawie i oznajmili, że jestem oskarżona o złamanie art. 52 kw §. 2. – mówi dla Strajk.eu jedna z uczestniczek. Wygląda więc na to, że aparat represyjny państwa próbuje pociągnąć do odpowiedzialności za zakłócenie legalnego zgromadzenia, nielegalne zajęcia terenu w ramach zgromadzenia i zorganizowanie nielegalnego zgromadzenia. Grozi za to grzywna bądź 14 dni pozbawienia wolności.

–  Nie mam zamiaru płacić żadnego mandatu, postąpiłam zgodnie z sumieniem blokując faszystów – mówi w rozmowie z naszym portalem Natalia, jedna z osób, które swoimi ciałami próbowały uniemożliwić przemarsz ONR. – Nie byłyśmy agresywne, to był akt obywatelskiego nieposłuszeństwa. Każdy i każda z nas powinna przeciwstawiać się ludziom, którzy głoszą nienawiść, rasizm i nietolerancje. To oni powinni zostać ukarani, nie my – mówi uczestniczka blokady.

– Dla mnie to logiczne, że ludzie nie powinni zgadzać się z tego typu marszami. Chociażby ze względu na rasistowskie i ksenofobiczne hasła jakie publicznie i bezkarnie głoszą owijając się w kołderkę patriotyzmu. Jeśli chodzi o mój udział w tym wydarzeniu – oczywiście, że nie żałuję – deklaruje Justyna, która również blokowała ONR.

29 kwietnia na zbiegu ulic Świętokrzyska i Nowy Świat kilkadziesiąt osób usiadło na jezdni, chwytając się pod ramiona. Policjanci brutalnie wyciągali kolejne osoby, zaciągając je do radiowozów. Mundurowi ostatecznie utorowali drogą faszystom. Kolejna grupa osób była bezprawnie przetrzymywana w kordonie policyjnym przez ok. dwie godziny.

 

Exit mobile version