Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego dziś rano wtargnęli do domu Romana Kotlińskiego, wydawcy i redaktora naczelnego antyklerykalnego tabloidu „Fakty i Mity”. Według TVN 24 chodzi o podżeganie do zabójstwa. Dlaczego zatem przy okazji zabezpieczono materiały i dokumenty redakcyjne?
Policjanci przyszli po Kotlińskiego do domu przy ulicy Zielonej w Łodzi, w którym mieści się również redakcja skandalizującego tygodnika. Według informacji podanych przez TVN prawdopodobną przyczyną zatrzymania byłego księdza, a obecnie czołowego antyklerykała jest podejrzenie zlecenie zabójstwa jego byłej partnerki. Śledztwo w tej sprawie łódzka prokuratura prowadzi od 2013 roku. Kotliński zdecydowanie zaprzecza takim insynuacjom, twierdząc, że to robota byłego członka mafii pruszkowskiej, któremu kiedyś podpadł.
Najważniejsze pytanie brzmi jednak: dlaczego funkcjonariusze CBŚ przy okazji zatrzymania podejrzanego o podżeganie do zabójstwa przez 11 godzin przeczesywali pomieszczenia redakcji i kopiowali materiały dziennikarskie i księgowe? Pracownicy tygodnika, w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej sugerują, że może mieć to związek z ostatnimi artykułami na łamach „FiM”, które obnażały afery i nepotyzm, towarzyszące rządom PiS od początku kadencji oraz przedstawiały przekazanie przez 30 mln złotych na rzecz Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu jako „spłacanie z pieniędzy podatników długów PiS u ojca Rydzyka”. Dziennikarze uważają, że dzisiejsza akcja jest próbą sparaliżowania pracy medium, które pisze o sprawach niewygodnych dla obecnej władzy.
Redakcja traktuje działania władz jako nadużycie i próbę sparaliżowania pracy jednego z nielicznych w Polsce pism niezależnych, niepowiązanego ani z głównymi aktorami sporu politycznego w kraju, ani z wielkimi korporacjami wydawniczymi, za to konsekwentnie tropiącego nadużycia władzy. Traktujemy to jako atak na naszą redakcję, tym bardziej że w ostatnich wydaniach ostro krytykowaliśmy obecny rząd i sam PiS – czytamy w oświadczeniu.
Posted by Fakty i Mity – Tygodnik nieklerykalny on 12 luty 2016
Łódzka prokuratura nie wydała jeszcze komunikatu wyjaśniającego przyczynę zatrzymania Kotlińskiego. Dziennikarze „FiM” informują jednak, że wcześniej śledczy nie zwrócili się do nich ani razu z prośbą o udostępnienie materiałów, a więc na chwilę obecną wszystko wskazuje na to, że policja dokonała najazdu na pomieszczenia redakcyjne, gdyż była ku temu okazja.
[crp]